Wpis z mikrobloga

303 + 1 = 304

Tytuł: Stowarzyszenie umarłych poetów
Autor: Nancy H. Kleinbaum
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★
Tłumacz: Paweł Laskowicz
– Nonsens – uciął Nolan. – Chłopcy w jego wieku kierują się emocjami. Todd dojrzeje w naszej akademii, zobaczy pan.


Tradycja! Honor! Dyscyplina! Doskonałość!
Te cztery słowa to Cztery Zasady przyświecające edukacji chłopców w Akademii Weltona. Brzmią podniośle, ale jak inaczej mają brzmieć, skoro Akademia Weltona to szkoła nie byle jaka. Rokrocznie w końcu jej absolwenci zasilają szeregi renomowanych uczelni, które później kończą żeby zająć renomowane stanowiska. W myśl tych zasad edukacja w akademii prowadzona jest surowymi metodami przez wymagających nauczycieli. Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, pojawia się jednak nowy anglista, absolwent tej szkoły. Stosuje on metody odbiegające od przyjętych standardów zapewniających – co potwierdziły poprzednie lata – sukces. Co gorsza, ten człowiek szalony nie tylko czyni odstępstwa, ale też zwraca uwagę na indywidualność uczniów.

Książka została napisana na podstawie scenariusza filmowego. Widziałem ten film kilkanaście lat temu, pamiętam finałową scenę. Po lekturze wydaje mi się, że ta historia powinna pozostać na ekranie. Sama w sobie jest świetna, porusza bardzo ważny temat, ale robi to w sposób fatalny. To, co w filmie można przedstawić na wiele różnych sposobów: dialogiem, kadrem, mimiką aktora, muzyką czy ciszą, w książce, wydawałoby się, da się oddać tylko słowem. A przynajmniej odniosłem wrażenie, że z takiego założenia wyszła autorka. Bo nie uświadczyłem tutaj nic poza suchym opisem kolejnych wydarzeń. Ani tu rytmu, ani tła, ani stylu. Co dziwi tym bardziej, że motywem przewodnim jest poezja. I to jest główny mój zarzut do tej pozycji. Naprawdę można się do całkiem niezłej historii podejmującej ważny problem zniechęcić poprzez to jak jest ona podana.

W czasie lektury przyszło mi do głowy kilka myśli, jedną z nich chciałbym się podzielić. Otóż, mi też zdarzył się na swojej drodze spotkać kilka osób, którym bardzo zależało na tym, żebym odniósł sukces. Mówili mi o nim, pomagali, prowadzili, nakierowywali. Tak byli tym wszystkim zaaferowani, że żadnej z nich nie przyszło do głowy wyjaśnić mi, czym ten sukces jest. No i nie wiem.


Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #literaturapieknabookmeter
George_Stark - 303 + 1 = 304

Tytuł: Stowarzyszenie umarłych poetów
Autor: Nancy H. K...

źródło: comment_1642535569SrYqAsZKGFmQ7OjXAffdB9.jpg

Pobierz
  • 1