Wpis z mikrobloga

@metaxy: Ostatnio w Lidlu jeden pan ok 40 płacił za zakupy w kasie samoobsługowej. Kasa się zacięła przy nabijaniu butelki czerwonego wina. Pracownica obsługująca te kasy zabrała pana do zwykłej kasy poza kolejką, żeby tylko zapłacił za wino. Wyjaśniła sprawę kasjerce i starej babie w kolejce. Stara baba, która już miała mieć kasowane zakupy, wyjechała z ryjem: co to ma znaczyć, wciskanie się do kolejki?! Mi też się spieszy, ale
  • Odpowiedz