Wpis z mikrobloga

U was w pracy też tak jest ze jak Wy czegoś nie zrobicie to nikt inny tego nie zrobi. Chodzi mi głównie o problemy publiczne takie jak zepsuta drukarka lub zapchany kibel.
U mnie w pracy jak zepsuje się drukarka to ktoś musi zadzwonić do serwisu żeby ją naprawili lub wymienili. Pewnego dnia w drukarce zaciął się papier i nie chciała drukować. Oczywiście problem spowodowal ktoś inny ale ja wyjąłem zacięta kartkę ale dalej nic nie ruszyło. Mówiłem na forum żeby ktoś zadzwonił po serwis. Jedna godzina nic, druga nic. Koniec dnia pracy nikt nie kiwnąl palcem. Następny dzień to samo. Wszyscy wszystko mieli gdzieś. Niektórzy w ogóle nie drukowali a inni podłączyli się pod inne drukarki w budynku xd
No i ja w końcu zadzwoniłem bo przecież po tygodniu nikt nic nie zrobił.
Kiedyś też podobna sytuacja z żarówką jazenowka. Też zgłaszamy do serwisu wymianę - taka polityka firmy. Kiedyś żarówka się spaliła w WC przed moim urlopem. Nie dzwoniłem nigdzie, chciałem zobaczyć czy podczas mojej obecności ktoś to zrobi.
Nie było mnie w pracy 3 tygodnie wróciłem z urlopu i dalej nie było światła w kiblu xd

Jeszcze zgadnijcie z kim ja pracuje


Kiedyś zapchały kibel


A zlewozmywak zapchały


A jak jest jakiś problem to jak długo go rozwiązują?


Gdzie jo żyje xd
#pracbaza #praca #heheszki #logikarozowychpaskow #rozowepaski
  • 30
  • Odpowiedz
@Gorkel: u nas w pracy jest jak w serialu The Office xd
@haabero: no takie są Panie u nas w biurze. Kolega z innego działu mówił że kiedyś siedziały miesiąc bez sprawnego czajnika elektrycznego xd
@lisko-kruwka: u mnie w pracy raczej różowe nie przemilczą sprawy. Kiedyś jedna chodziła struta cały tydzień bo druga miała lepszy samochód xd
@red7000:
@wowowicz: u nas na kogo padnie też zgłasza awarie - i zazwyczaj jestem to ja xd
@pekak: na
  • Odpowiedz
@kopek: to jest wina złej organizacji pracy, a nie tego, że głupie baby nic nie chcą robić. W poprzedniej firmie za wszystkie sprzęty odpowiadała administracja, która składała się z samych kobiet. Jak popsuła się drukarka lub ekspres do kawy to któraś z nich od razu dzwoniła po serwisanta. Nie macie wyznaczonej osoby odpowiedzialnej, a jak coś jest wspólne to jest niczyje. #!$%@? zarządzana firma.
  • Odpowiedz
@kopek: to nie cecha "bab", ale wszystkich ludzi. Zobacz sobie talenty gallupa, tam talent "command" czyli dowodzenie jest najrzadziej występujący wśród ludzi, a to właśnie osoba z tą cechą zwykle wszystko naprawia czy zgłasza. To jest cecha naturalnego lidera, a takich jest bardzo mało w społeczeństwie. Btw pracowałam z różnymi ludzmi w różnych sytuacjach i czasami mężczyźni, czasamu kobiety przejmowały dowodzenie w takich problemach jak opusujesz, nie ma reguły.
Btw2
  • Odpowiedz
@walerr: Umiem, ale #!$%@? to nie może być tak, że jest podział obowiązków w gotowaniu, sprzątaniu, a gwoździa przybić to się szanowna dama nie podejmie, bo to "męska rzecz"
  • Odpowiedz
Mówiłem na forum żeby ktoś zadzwonił po serwis. Jedna godzina nic, druga nic. Koniec dnia pracy nikt nie kiwnąl palcem. (...)

No i ja w końcu zadzwoniłem bo przecież po tygodniu nikt nic nie zrobił.


@kopek: z poczatku myslalem, ze nie masz numeru/namiaru na serwis, ale skoro sam w koncu zadzwoniles - czemu nie zrobiles tego od razu? jesli cie to tak irytuje, a masz w reku narzedzie, zeby zalatwic dany problem, dlaczego go nie uzyjesz? moze twoi wspolpracownicy widzac, ze jednak komus zalezy, zmienia swoje podejscie?

a nie czekaj, wiem dlaczego - bo przeciez wykopek nie wytrzymie i musi udowodnic swoja racje. plus jesli jeszcze jest okazja do szkalowania kobiet - no kurrrrla, nie da
  • Odpowiedz