Wpis z mikrobloga

@darek-jg:

co do gruźlicy to może być bezobjawowa

No, może. Oczywiście. A wczytałeś się w swojego linka? Bo chyba nie bardzo...

"Takie utajone zakażenie jest bezobjawowe, osoba zakażona nie jest też źródłem infekcji dla innych i w większości przypadków nie dochodzi do aktywacji choroby."

Czy ktokolwiek postulował powszechny obowiązek noszenia masek z powodu bezobjawowej gruźlicy?
Albo dodatki gruźlicowe dla lekarzy obcujących z chorymi na gruźlicę?
  • Odpowiedz
@Dutch: ostatnio znajomy znajomego zmarł po bezobjawowym zapaleniu płuc - testy na covida miał negatywne. Co dziwne zaczęło się od czkawki, która nie chciała ustąpić w ogóle. Po wizycie u lekarza okazało się, że płuca ma tak zajęte, że po jakimś czasie respirator, ale nie dało się już pomoc.
Żeby nie było, post nie jest żartem.
  • Odpowiedz
@pretorius:

Oczywiście, że tak. Dlatego robi się próby tuberkulinowe.

Zdaję sobie sprawę, że fajnopolacy z pokolenia 25+ mają pewne problemy w czytaniu ze zrozumieniem, więc powtórzę:
Czy znaliśmy wcześniej chorobę płuc transmitowaną bezobjawowo na innych? Bo samemu ich istnieniu nikt nie przeczy.

Nawet kolega z "twojego teamu" wyżej wkleił linka, który jasno mówi, że niezbyt.
  • Odpowiedz
A wczytałeś się w swojego linka? Bo chyba nie bardzo


@Dutch: a po co czytać. Ktoś inny podesłał, napisał, że to argument na hehe "szurów", więc wrzucił bezmyślnie dalej i gdzieś indziej, zadowolony NPC.
  • Odpowiedz
Albo dodatki gruźlicowe dla lekarzy obcujących z chorymi na gruźlicę?


@Dutch: to nie ale lekarze pracujacy na oddzialach onkologicznych/hematologicznych czy szpitalach zakaznych normalnie nosili maski do pacjentow jeszcze przed covidem (ale to byly maski co najmniej chirurgiczne a nie te szmaciane ktore mozna kupic w lidlu)
  • Odpowiedz