Wpis z mikrobloga

@buntpl: Jest humor brytyjski, jest też humor amerykański.
Do The Office bardziej pasuje ten amerykański, a na przykład do IT Crowd brytyjski.
Nie wyobrażam sobie, żeby IT Crowd został przerobiony na humor amerykański - to by po prostu nie wyszło.

W przypadku The Office nie wyszło z humorem brytyjskim, ale amerykański pasuje idealnie.
@buntpl: Kurde, w sumie nie wiem, bo nie widziałem wersji amerykańskiej, ale brytyjska była naprawdę zacna.
Natomiast zastanawiam się, jak to jest, że Brytyjczycy mają tak sardoniczne poczucie humoru, bo ten serial jest "komedią" dokładnie tego samego sortu, co nasz rodzimy "Dzień Świra". Taki trochę śmiech przez łzy.
Przypomniał mi się w tym momencie utwór "Time" Pink Floyd:

Hanging on in quiet desperation is the English way.
@buntpl: UK wersja za krótka żeby "wżyć" się serial, a Ricky trochę skradł cały blask. Natomiast US mimo że taki odrealniony to jednak stanowi taki fajny wentyl odstresowujący. No i w zasadzie każda postać ma tyle czasu abyśmy zdążyli ją polubić... i tęsknić.