Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
TL;DR


Słowem wstępu.

Mam 34 lata. Prowadzę zdrowy tryb życia. Nie palę, alko okazjonalnie, bardzo dużo sportu i różnych aktywności fizycznych. Jedzenie robię sam i zwracam uwagę aby było dobrej jakości. (mało przetworzone, dużo warzyw, itp.).

Praktycznie nie choruję. Lekkie przeziębienie raz na kilka lat - ogólnie mój stan zdrowia jest bardzo dobry co potwierdzają robione systematycznie badania kontrolne.

Od samego początku "pandemii" byłem sceptyczny szczepieniom. Obecne doniesienia ze świata, utwierdziły mnie, że przyjęcie preparatu zwanego szczepionką, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Kilka osób z rodziny od momentu zaszczepienia ma różnorakie problemy ze zdrowiem. Od ogólnie pojętego złego samopoczucia, do nawet stwierdzonego uszkodzenia słuchu po szczepieniu (tutaj padły słowa od specjalisty laryngologa, że żadnej rekompensaty nie będzie bo przecież szczepienie jest nieobowiązkowe).

Swoim rodzicom a w szczególności tacie, oświadczyłem że jeśli mnie prawnie nie zmuszą to się nie zaszczepię. Za granicę nie jeżdżę, delegacji w pracy nie mam bo wszystko jest robione zdalnie, problemu z wizytami u lekarzy nie mam.

Pracuję w branży IT i mój pracodawca ma neutralne podejście do szczepień - dla firmy robota musi być zrobiona a klient zadowolony.

Bardzo tatę boli moje stanowisko w sprawie szczepienia. Każdy mój argument i każda rozmowa jest sprowadzana do tego "to tylko mały zastrzyk i tyle ludzi jest zaszczepionych - Ty też możesz".

Przez brak akceptacji mojej decyzji, relacje z rodziną uległy pogorszeniu bo mam dość wysłuchiwania jaki to głupi jestem i wiele innych mniej lub bardziej przykrych porównań.

Czy ktoś też ma podobnie jak i ja? Czuję się trochę zagubiony w całej tej sytuacji. Wielokrotnie podkreślałem że decyzji nie zmienię a ciągłe sugerowanie do szczepienia mnie bardzo męczą.

#szczepienia #oswiadczenie #zalesie #niewiemjaktootagowac #zdrowie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61e07f1179ccb9000a8ef0ba
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie zwany szczepionką tylko dosłownie szczepionka. Ale ogólnie to słabo że rodzina tak reaguje, w sensie mogą się z Tobą nie zgadzać ale po co ciągnąć ten sam temat wiecznie i psuć całkowicie relacje z dzieckiem.
Obecne doniesienia ze świata, utwierdziły mnie, że przyjęcie preparatu zwanego szczepionką, może przynieść więcej szkody niż pożytku.

1. to jest zdecydowanie szczepionka - masz definicję: Szczepionka powoduje, że układ immunologiczny (naturalne mechanizmy obronne organizmu) wytwarza przeciwciała i wyspecjalizowane krwinki białe, które działają przeciwko wirusowi, co ma zapewnić ochronę przed chorobą.

Kilka osób z rodziny od momentu zaszczepienia ma różnorakie problemy ze zdrowiem. Od ogólnie pojętego złego samopoczucia,

trochę osób zaszczepionych znam, sporo