Aktywne Wpisy
Wojciech_Skupien +960
Dopóki nie miałem dziecioka w wieku przedszkolnym, żyłem w błogiej nieświadomości, że na początku jesieni, gdy tylko pierwsze liście zaczną spadać z koron drzew, rozpoczynają się #!$%@? igrzyska w zbieraniu kasztanów.
Mój 3-latek dostał zadanie domowe, żeby pozbierać dary jesieni. Kasztany, żołędzie, szyszki, jakieś kolorowe liście.
Wziąłem młodego do pobliskiego parku, gdzie moim oczom ukazał się batalion matek z dziećmi z reklamówkami z biedronki. Dzieci przepocone, matki #!$%@?, że nie mogą tiktoka
Mój 3-latek dostał zadanie domowe, żeby pozbierać dary jesieni. Kasztany, żołędzie, szyszki, jakieś kolorowe liście.
Wziąłem młodego do pobliskiego parku, gdzie moim oczom ukazał się batalion matek z dziećmi z reklamówkami z biedronki. Dzieci przepocone, matki #!$%@?, że nie mogą tiktoka
Ryneczek +124
Dzień dobry. Przypominam, że Niemcy to naród wiecznych barbarzyńców i zbrodniarzy wojennych.
#4konserwy #iiwojnaswiatowa #dziendobry #polska
#4konserwy #iiwojnaswiatowa #dziendobry #polska
TL;DR
Słowem wstępu.
Mam 34 lata. Prowadzę zdrowy tryb życia. Nie palę, alko okazjonalnie, bardzo dużo sportu i różnych aktywności fizycznych. Jedzenie robię sam i zwracam uwagę aby było dobrej jakości. (mało przetworzone, dużo warzyw, itp.).
Praktycznie nie choruję. Lekkie przeziębienie raz na kilka lat - ogólnie mój stan zdrowia jest bardzo dobry co potwierdzają robione systematycznie badania kontrolne.
Od samego początku "pandemii" byłem sceptyczny szczepieniom. Obecne doniesienia ze świata, utwierdziły mnie, że przyjęcie preparatu zwanego szczepionką, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Kilka osób z rodziny od momentu zaszczepienia ma różnorakie problemy ze zdrowiem. Od ogólnie pojętego złego samopoczucia, do nawet stwierdzonego uszkodzenia słuchu po szczepieniu (tutaj padły słowa od specjalisty laryngologa, że żadnej rekompensaty nie będzie bo przecież szczepienie jest nieobowiązkowe).
Swoim rodzicom a w szczególności tacie, oświadczyłem że jeśli mnie prawnie nie zmuszą to się nie zaszczepię. Za granicę nie jeżdżę, delegacji w pracy nie mam bo wszystko jest robione zdalnie, problemu z wizytami u lekarzy nie mam.
Pracuję w branży IT i mój pracodawca ma neutralne podejście do szczepień - dla firmy robota musi być zrobiona a klient zadowolony.
Bardzo tatę boli moje stanowisko w sprawie szczepienia. Każdy mój argument i każda rozmowa jest sprowadzana do tego "to tylko mały zastrzyk i tyle ludzi jest zaszczepionych - Ty też możesz".
Przez brak akceptacji mojej decyzji, relacje z rodziną uległy pogorszeniu bo mam dość wysłuchiwania jaki to głupi jestem i wiele innych mniej lub bardziej przykrych porównań.
Czy ktoś też ma podobnie jak i ja? Czuję się trochę zagubiony w całej tej sytuacji. Wielokrotnie podkreślałem że decyzji nie zmienię a ciągłe sugerowanie do szczepienia mnie bardzo męczą.
#szczepienia #oswiadczenie #zalesie #niewiemjaktootagowac #zdrowie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61e07f1179ccb9000a8ef0ba
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
1. to jest zdecydowanie szczepionka - masz definicję: Szczepionka powoduje, że układ immunologiczny (naturalne mechanizmy obronne organizmu) wytwarza przeciwciała i wyspecjalizowane krwinki białe, które działają przeciwko wirusowi, co ma zapewnić ochronę przed chorobą.
trochę osób zaszczepionych znam, sporo