Wpis z mikrobloga

@herbatananoc: Może konkretniej napiszę. Zadatek dajmy na to 100k. Jak kupujący się rozmyśli, traci 100k, jak sprzedający się rozmyśli, ma oddać 200k. Tyle zapisy w umowie. I teraz załóżmy, że sprzedający uchyla się od podpisania umowy przyrzeczonej, a pieniędzy nie zwraca, ani 200k, ani nawet 100k. Znika i tyle. Trzeba się sądzić. Czy to, że umowa przedwstępna jest w formie notarialnej, daje jakieś fory? Czy to, że nie jest, coś utrudnia?
@buonaparte: Dzięki, rozumiem. Pisałam na wstępie, że w ogóle mnie nie martwi ten aspekt, ale rzeczywiście dla innych to może być istotne. Nie zamierzam na nikim wymuszać zawarcia umowy przyrzeczonej, chodzi mi tylko o zwrot zadatku, nawet nie musi być w podwójnej wysokości. Po prostu martwię się, że trafię na oszusta, zadatek przeleję, umowy przyrzeczonej nie zawrzemy i tyle go będę widziała.
@marcpol: Dziękuję, o coś takiego mi chodziło. Będę rozmawiać z prawnikiem, ale chcę mieć punkt zaczepienia.

Mirku, a zetknąłeś się z sytuacją, że sprzedający chce wpisania do umowy, iż w razie odmowy kredytu przez banki zadatek zostanie zwrócony tylko częściowo, w kwocie x? Czy coś takiego można też wpisać do umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego? Jedyne doświadczenie jakie mam to zadatek symbolicznej wielkości (poniżej 1%) i w całości zwrotny, więc
Mirku, a zetknąłeś się z sytuacją, że sprzedający chce wpisania do umowy, iż w razie odmowy kredytu przez banki zadatek zostanie zwrócony tylko częściowo, w kwocie x? Czy coś takiego można też wpisać do umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego?


@herbatananoc: Tak, bywają takie sytuacje, forma umowy przedwstępnej nie ma pod tym względem znaczenia. Ustalenie kwot zaliczki i zadatku, a także modyfikacja ich znaczenia to kwestia wzajemnych uzgodnień stron.

Zwracam również
Mirku, a zetknąłeś się z sytuacją, że sprzedający chce wpisania do umowy, iż w razie odmowy kredytu przez banki zadatek zostanie zwrócony tylko częściowo, w kwocie x?

@herbatananoc: my sprzedając umieliscilismy taki zapis. Kupujący starał się o kredyt. Niby miał zapas, ale to było teraz, kiedy w trakcie rozpatrywania wniosku rosną stopy i nigdy nie wiadomo, a my musieliśmy wypowiedzieć umowę najemcom. Gdyby nie dostał kredytu bylibyśmy miesiąc stratni,wiec wpisaliśmy właśnie
@Chica: Dzięki! U mnie mieszkanie stoi puste, a sprzedający chce w razie czego 10% zadatku, niemałego, trochę mnie to dziwi. W przeliczeniu na opłaty do wspólnoty, które i tak ponosi za puste mieszkanie (a są wysokie!) to ponad pół roku, a przecież banki uwiną się w góra 3 miesiące, a może i w miesiąc. Nie wiem, za co chce taką rekompensatę.
@herbatananoc: Może to wynegocjujesz właśnie argumentem o pustym mieszkaniu? Wszyscy mają dobre intencje- ty chcesz kupić, on chce sprzedać. Zarabiać na odmowie banku, niezależnej od Ciebie nie jest chyba częstym chwytem przy sprzedaży mieszkania. Możesz tez zagrać va banque i w razie odmowy obniżenia podziękować i poprosić o telefon w razie gdyby sprzedający zmienił zdanie.