Wpis z mikrobloga

@realizta: Jakiś wookie se wlazł do ich kryjówki i dotarł do wielkiego bossa przez nikogo niepokojony prawie go zabijając. Chyba wszyscy w kiblu siedzieli. Na ich miejscu też bym się bał jaszczurek. Niby spoko ale jednak Mandalorianin to trochę inny poziom był... Ale i tak najbardziej mnie razi że Fett łazi sobie po pustyni z gołą glacą xD