Wpis z mikrobloga

W końcu umówiłem się do fryzjera. Dla normalnego człowieka to chleb powszedni, rzecz w pełni normalna. Natomiast dla cierpiącego na dysmorfofobię (z powodu przewlekłej choroby skórnej) sama wizja odsłonięcia zaczerwienionej skóry przed obcymi ludźmi powoduje u mnie dyskomfort i stanowi nie lada wyzwanie. Jak zwykle będzie jakoś zacisnąć zęby, wpierw podleczyć skórę najpełniej jak się da i pójść w umówiony dzień na ścięcie włosów jak na przysłowie ścięcie. Nikomu nie życzę żyć z takim choróbskiem, brzydzić się własnego siebie.

Jak pytałem się wujostwa ze strony świętej pamięci ojca i świętej pamięci matki to nikt nie pamięta, by moi przodkowie mieli łuszczycę, tak więc czemu to pojawiło się właśnie u mnie - cholera wie. Jakby tego było mało piętnuje mnie nieatrakcyjna twarz, wzrost poniżej 170 cm i konieczność życia się z partactwem lekarzy (eh, piprzony 1995). Wygląd determinuje zarówno naszą samoocenę, jak i to, w jaki sposób odbierają nas inni ludzie. Ja muszę się zmagać wieloma wadami, które wpływają na mój wygląd i pomału zaczyna brakować mi na to sił.
#przegryw #dysmorfofobia #medcel #przegrywpo30tce #nienawiscdosamegosiebie
CulturalEnrichmentIsNotNice - W końcu umówiłem się do fryzjera. Dla normalnego człowi...

źródło: comment_16420061332fKfZN5oUYQcSW4IbVZ4wC.gif

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • 1
@CulturalEnrichmentIsNotNice znam twój ból. Przez łuszczycę nad potylicą zapuściłem długie włosy po dyskomfortujących komentarzach fryzjerów. Od czasu do czasu pojawia się u mnie na łydkach i łokciach, i dolnej powiece. Ja leków nawet nie próbowałem stosować po wizycie u dermatolog, która prosto z mostu mi powiedziała, że to przewlekłe schorzenie o podłożu genetycznym (mój dziadek również cierpiał na to). Ostatnio pojawia mi się na dłoniach i kiepsko to wygląda, więc z
KIII - @CulturalEnrichmentIsNotNice znam twój ból. Przez łuszczycę nad potylicą zapuś...

źródło: comment_1642022282JIbsYrs9ybHlFV2IjrB6bu.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz