Wpis z mikrobloga

@eaxene:
Jest to mega uproszczenie, ale kilka absurdów podepnę dla heheszków :

Strona z Warszawy, pełnomocnik z Krakowa, rozprawa w Łodzi. Klient (nietechniczny) nie chcąc dymać do pełnomocnika udaje się do Łodzi, żeby sąd udostępnił mu odrębne pomieszczenie, aby uczestniczyć w rozprawie zdalnej w tym sądzie.

Pełnomocnik strony przeciwnej 'nagle' staje się niesłyszalny i tylko kiwa głową, termin przeniesiony.

Pełnomocnika wywala z sesji, link wygasł, sąd nie ma możliwości wygenerować nowego.
@wutermelon u mnie w rejonie i okręgu ostatnio na serio nieźle idzie. Ani nie zrywa sesji, ani nic nie wywala, więc jest lepiej niż było (a składałem nawet apelacje z twierdzeniem, że niemożność wejścia na rozprawę zdalna naruszała prawa mojego klienta).
Wstawanie jest ciekawe. Sam, jakbym trafił na wrażliwego sędziego, lekko się unoszę, ale na prawdę bardziej niż symbolicznie. Natomiast am rozprawie uczestniczę w todze, a - z tego co widzę- południe
Sam, jakbym trafił na wrażliwego sędziego, lekko się unoszę, ale na prawdę bardziej niż symbolicznie. Natomiast am rozprawie uczestniczę w todze, a - z tego co widzę- południe polski raczej bez


@eaxene: Osobiście zachowuję się dokładnie tak samo, jak na normalnej rozprawie. Kamerę lokuję tak, by jednak widać było całą sylwetkę gdy wstaję, by zwrócić się do sądu. I toga obowiązkowo.
W sumie wychodzę z założenia, że taka rozprawa praktycznie niczym