Wpis z mikrobloga

@HuLLaJNoGa: Ja wychodzę z założenia, że jeżeli nie jakiegoś dzieła ( gry, książki, filmu ) nie można łatwo nabyć w internecie, to oznacza że wydawca ma #!$%@? na pieniądze i mu nie zależy. Może i jest to kradzież ( piractwo) ale moralnie nie czuje się z tym źle, bo narażam kogoś na stratę 0zł, bo dokładnie tyle by zyskał wydawca czy autor, gdybym chciał nabyć to legalnym kanałem.
@lady_morswini: @HuLLaJNoGa (pozwolę sobie otagować dwóch użytkowników) to moja wrzutka, więc syfu żadnego tam nie będzie; z tego co pamiętam to problemem był chyba znikający kursor jeśli odpalisz to na Windowsie 10, ale to nie była reguła (tzn. na 4 maszyny z 10tką na których to sprawdzałem, problem ten miałem na dwóch z nich). Napisałem na ten temat do gościa od programiku zwanego DxWnd (tu link do dyskusji) ale on chyba