Aktywne Wpisy
mirko_anonim +1
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kiedy zaczęliście rozmawiać z partnerem/partnerką o dzieciach? Jak szybko czuliście, że „tak, z nim/nią chcę mieć dzieci”?
Z moim chłopakiem spotykam się zaledwie od kilku miesięcy, jeszcze się poznajemy, ale to nabrało intensywności, która trochę mnie przeraża.
Oboje jesteśmy po 30, z naszych rozmów między słowami wynika, że oboje chcemy poważnego związku i założenia rodziny. Problem w tym, że w ostatnich tygodniach padło pytanie ile chcę mieć dzieci ("3,
Kiedy zaczęliście rozmawiać z partnerem/partnerką o dzieciach? Jak szybko czuliście, że „tak, z nim/nią chcę mieć dzieci”?
Z moim chłopakiem spotykam się zaledwie od kilku miesięcy, jeszcze się poznajemy, ale to nabrało intensywności, która trochę mnie przeraża.
Oboje jesteśmy po 30, z naszych rozmów między słowami wynika, że oboje chcemy poważnego związku i założenia rodziny. Problem w tym, że w ostatnich tygodniach padło pytanie ile chcę mieć dzieci ("3,
prawiczek92 +7
jakaś 14 latka napisała do mnie na gg i proponuje mi spotkanie do kawiarni isc czy nie? Napisala ze za siebie zaplaci #przegryw #przegrywpo30tce #podrywajzwykopem
Ale myślę, że bliskość, rozumiana jako duchowe powinowactwo, zaufanie i szczerość - kiedy robi się coś dla kogoś z serca, a nie dla intrygi, że jest bardzo rzadka. A tylko wobec tej szczerości wszystkie małe gesty, uczynki i uśmiechy nabierają mocy, uroku i znaczenia. W przeciwnym razie jest to zawoalowana ekonomia z elementami prostytucji - a więc jakiś chłód kalkulacji, rubryk i przydziałów miesięcznych.
W przypływie samotności powtarzałem sobie w myślach, że miłość nie istnieje. Oznaczałoby to, że ludzie w związkach i małżeństwach odgrywają jakieś sceny i rytuały mydlenia oczu - i nawet dobrze jest być poza tym, czy nawet ponad tym, bo daje to poczucie wyższości. Lecz prawda jest gorsza - miłość, owszem, istnieje, ale poza moim zasięgiem. Obserwuję ją przez teleskop wyobraźni, jak odległą planetę.
Niektórzy - ja kiedyś też - próbują odebrać jej wagi, wyliczając wszystkie hormony, procesy chemiczne, uwarunkowania i okoliczności jakie ten stan niesie. Dzieła mistrzów, np. obrazy, też są tylko określonym układem mieszanki barwników na płótnie, a przecież ten fakt nie znosi ich wielkości, a nawet wzmacnia - że człowiek potrafi opór materii tak ułożyć.
Obok garstki ludzi w udanych związkach, obok ludzi żyjących tylko dla siebie, obok urodzonych samotników i szerokich gromad par dobranych jako tako, żyją też tacy jak ja: malarze bez talentu i farb. Ale z płótnem, które zawsze pozostanie niezamalowane.
#feels #depresja