Wpis z mikrobloga

@Rabusek: pięknie. Mam wrażenie, że aktywność policji się wzmaga, bo na mojej dzielnicy widzę patrol szukający pieniążków już 2 dzień z rzędu. A kiedyś to była bardzo bezpieczna dzielnica - policji się nie widywało. Albo jakiemuś sąsiadowi coś się odkleiło i zamiast jak człowiek poprosić o przeparkowanie to wydzwania na policję.
@Rabusek: Yanosik to fajna sprawa, ale ja nie wiem jak ludzie z niego korzystają, albo jak to działa dokładnie. Kawałek S8 po Warszawie, nie ma po drodze kolizji, patroli, a przez kilka-kilkanaście km mam przynajmniej z 10 powiadomień o różnych rzeczach i to często sprzed minuty lub niecałej. I ciągle tylko pik-pik i usuwanie tego.
Wiem, że niektóre powiadomienia dotyczą miejsca, przez które nie przejadę, ale są blisko, no ale jednak
@e_m_p: Wiemy czyj samochód należy do kogo i szybciej zapukam do sąsiada niż przyjedzie policja, poza tym mam zasadę, że po prostu nie dzwonię po policję. Zresztą nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mnie zastawił tak, żebym nie był w stanie wyjechać. Raz stanąłem równolegle, zgodnie z przepisami ale tak, że jakiemuś dziadkowi zostawiłem może z 15cm (bo chciałem zostawić miejsce dla jeszcze jednego samochodu), przyszedł poprosił, żeby przestawił, bo będzie
Wiemy czyj samochód należy do kogo i szybciej zapukam do sąsiada niż przyjedzie policja


@r4do5: No to gratulacje - ja ci gwarantuję, że taka sytuacja to promil. Ja nie znam wszystkich na swoim piętrze, bo się część rotuje, co tu w ogóle mówić o reszcie niedużego osiedla (250 mieszkań). Tym bardziej, że tak jak teraz, w okresie około świątecznym znaczny procent samochodów to np. goście i to oni najczęściej zasady życia