Wpis z mikrobloga

Taki protip lub może nie dla młodych rodziców w sprawie jedzenia warzyw i owoców waszych „bombelkow”. Jak urodziła się moja pierwsza córka myśleliśmy z żona jak zachęcić ja do jedzenia warzyw i owoców . Byłem świadkiem u brata jak oni swojego syna wręcz przymuszają a on się bronił rękoma i nogami , pluł , wyrzucał na ziemie itd . Postanowiliśmy z żona zrobić mały eksperyment i przy naszej już wtedy roczek córce jedliśmy dużo warzyw i owoców jednocześnie jej zabraniając bo to jedzenie „dorosłych” bądź dawaliśmy po troszeczku , trwało to z dwa miesiące . Po tym czasie daliśmy jej cały półmisek różnych warzyw i owoców . Zjadła wszystko i jeszcze chciała więcej , wciągnęła pół kg papryki na dokładkę . To samo zrobiliśmy z synem i kolejna najmłodsza córka i teraz sami z lodówki wyciągają warzywa i jedzą a nawet przychodzą i proszą żeby pomoc zrobić im sałatkę . Także co zabronione smakuje najlepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°). #dzieci #rodzicielstwo #rodzice #protip
  • 7
@Futerix: kłamstwo nie kłamstwo ważne ze nie ma problemu z warzywami ( ͡° ͜ʖ ͡°) brokuł , brukselka czy szpinak zjedzą wszystko . W lato nawet same biegają do szklarni czy na pole i wyrwa sobie marchew oplucza woda i wcinają , nawet szczaw jedzą prosto z krzaczka
kłamstwo nie kłamstwo ważne ze nie ma problemu z warzywami ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Zuberbuber: wyobraź sobie, że jeśli warzywa są dobre (a nie jakieś pół-dojrzałe, pastewne gatunki, źle przygotowane, podawane jako dodatek do zbyt dużej porcji sytnego dania), to wystarczy dawać spróbować każdego w wieku, kiedy budują się smaki u dziecka.

Najwięcej narzekania na niejedzenie warzyw jest od rodziców, którzy sami nie jedzą, bo im nie
@wykopyrek: jeśli o nas chodzi to warzywa i owoce są obecne w naszej codziennej diecie w dość sporych ilościach i nie żebyśmy byli weganami tylko po prostu lubimy jeść na różne sposoby , ugotowane surowe bądź podsmażone . W naszej diecie są warzywa , owoce jak i mięso (kurczak , wieprzowina , wołowina i ryby)
@Zuberbuber ogólnie trzeba budować zdrowe relacje z jedzeniem, nie zawsze się ma na coś ochotę. Zmuszanie, kłamanie czy nagradzanie, nie jest tutaj dobrym pomysłem, dobrze mieć zawsze jakieś warzywo przy posiłku.
Postanowiliśmy z żona zrobić mały eksperyment i przy naszej już wtedy roczek córce piliśmy dużo alkoholu jednocześnie jej zabraniając bo to dla „dorosłych” bądź dawaliśmy po troszeczku , trwało to z dwa miesiące . Po tym czasie daliśmy jej całą małpkę. Wypiła wszystko i jeszcze chciała więcej , wciągnęła pół litra paprykówki na dokładkę . To samo zrobiliśmy z synem i kolejna najmłodsza córka i teraz sami z lodówki wyciągają browary i