Wpis z mikrobloga

#sylwesterzwykopem #gownowpis #grazynacore

Wczoraj przeżyłem najgorszy Sylwester w życiu. Mianowicie, zwyczajna domówka z kuzynostwem różowej, forma która kultywuje od lat bo taka najbardziej lubię. Jakoś tak wyszło życiowo, że każdy kolejny sylwester spędzamy w innym towarzystwie - nie specjalnie, samo się tak dzieje.

Wczorajszy wieczór był tak nudny, że koniec końców po kilku browarach oglądaliśmy z różową sylwestra marzeń i podziwialiśmy zenki, boysy, zmęczoną Marylę i kogo tam jeszcze. Doszło do tego, że bacznie obserwowałem ludzi grających na instrumentach, szczególnie gitarach bo się znam, żeby stwierdzić, czy rzeczywiście grają.

Potem doznałem eureki, gdy uświadomiłem sobie, że gitary akustyczne Maryli i paru innych nie mają przecież prądu, więc wszystko jest o dupę potłuc

Normalnie było tak nudno, ponieważ matki #polki organizowały na siłę zabawę dzieciakom, które do tej pory bawiły się świetnie w swoim pokoju a potem przestały i tak #!$%@? do zayebania. A jak zaproponowałem przełączenie na chwilę na innego sylwestra, to część nie wiedziała o co mi chodzi a druga część, że nie wuja bo oni świetnie się bawią przy disco polo, przy czym ta zabawa to śpiewanie przy stole "jesteś szalona" i "ona tańczy".

Ja #!$%@?, przeżyłem szereg takich domowej i zawsze dotąd każdy miał coś do powiedzenia, podchwycił albo zarzucił jakiś temat a jak już się wyczerpało to było "chodźcie potańczyć" i to sprawiało, że się bawiliśmy świetnie.

I nie oceniam nikogo źle, dla pozostałych par ta forma spędzania czasu była ok, żadnych kontrowersji i sytuacji spornych, poza jedną (hit).

Dzieci rzucają balonami, młody wymyślił, że może spróbują w głupiego Jasia, więc reszta, że super i fajnie. No więc jadą z koksem, matki obok marudzą że dziewczynki za długo stoją w środku i tak nie może być, mimo że dziewczynki wcale nie marudziły. Młody wtedy stwierdził, że w takim wypadku od głupiego Jasia bardzie pasuje głupia Grażyna, względnie Janina. I wtedy hurr durr, na szczęście do mnie a nie do mlodego, że jak ja dziecko wychowuje i że co to ma być!? To był jedyny raz , gdy uśmiałem się po pachy, co jeszcze bardziej #!$%@?ło kuzyneczki.

Co jednoznacznie pokazało mi, że zwyczajnie tam nie pasujemy. Trochę szkoda wieczoru no ale przynajmniej wiemy, że każdy kolejny będzie lepszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 8
  • Odpowiedz
@Toszeron: Nie zrozumiałem połowy z tego co napisałeś, co oznacza że jeśli Ty do czegoś nie pasujesz, to ja nie pasuję #!$%@? do kwadratu ( ͠° °)
  • Odpowiedz