Walcze z babcia o to, żeby przestala mi gotowac. Bo zazwyczaj jem w zupelnie innych porach niż ona. I ogolnie raczej mam odmienny gust kulinarny od jej stylu kucharzenia ;)
Wchodze wiec do kuchni, widze - babcia smazy rybe. Nie moze kobieta jesc smazonego, wiec wiem, że smazy dla mnie.
Wywiazuje się dialog:
- Babcia, tyle razy prosilam, zebys mi nie gotowala.
@wykopowa_ona: co za znieczulica, pewnie jedyne co babci pozostało do roboty to gotowanie obiadków wnukom a ty prosto w twarz mówisz, ze jej nie potrzebujesz.
@knysha: uwierz, że też wiem - mam 3 babcie. Doswiadczenia w tym mi nie brakuje ;) jednak zamieszkalam z babcia na chwile, ustalilysmy zasady takiego zycia i nie bede teraz podporzadkowywac swojego zycia pod babciny terminarz posilkow.
@knysha: raz na jakis czas jadam. Ale nie 3 razy dziennie - bo ona 3 razy dziennie robi jedzenie dla mnie i się obraza, że nie jem ;) uwierz - nie jestem niewdziecznym czlowiekiem, ktory ma ja gdzies ;) po prostu nie potrzebuje, żeby ktos robil mi jesc, pral bielizne, mowil, co mam w tv ogladac, a tak jest aktualnie ;) wiec poki się nie wyprowadze, bede walczyc o skrawki swej
@wykopowa_ona: ile bym dal za taka babcie. Od poczatkow gimbazy, czyli jakies juz ponad chyba 10 lat sam se gotuje. Mam juz tego dość. Na poczatku to byla pasja i zdobywanie nowych umiejrtnosci. Teraz to juz rutyna. Nie chce mi się i szkoda pieniedzy na wyszukane dania. Raz w czas tylko zdarxa sie zrobic cos lepszego dla jakiejs grupki osob. Na codzien tylko mielone, pierogi z biedronki i kilka innych moich
@Radkovv: ale po pewnym czasie zaczeloby Ci przeszkadzac, że babcia traktuje Cie, jakbys nadal w gimbazie byl ;) nie tylko w kwestii jedzenia ;) kazdy medal ma dwie strony.
@wykopowa_ona: co za debilizm, a za rok-dwa-pięć bedziesz pisala "brakuje mi babci, szkoda ze wczesniej nie naprawilam wszystkich szkod, ze miala mnie za debilke". Zjedz te rybe i sie nie sugeruj ze na pudelku napisali o jakiejs cud diecie xD Boze, co za debile na wykopie
Wchodze wiec do kuchni, widze - babcia smazy rybe. Nie moze kobieta jesc smazonego, wiec wiem, że smazy dla mnie.
Wywiazuje się dialog:
- Babcia, tyle razy prosilam, zebys mi nie gotowala.
- Ale to nie dla ciebie smaze!
- Skoro nie dla mnie to co? Dla siebie, babcia?
- Nie, ja nie mogę smazonego.
- To po co to smazysz?
- Bo chcę wyrzucic!
Babcina logika...
#coolstory #babcia #jedzenie
nawet nie zal
@knysha: nie, babcia po prostu nie wierzy mi, że jem. To nie kwestia poczucia przydatnosci.