Wpis z mikrobloga

Pytanie z kategorii #zwiazki. Wczoraj ktoś z anonimowych napisał, że musi zmienić w kuchni prawie nowe płytki, bo żona jest wściekła po tym jak zobaczyła takie same płytki u koleżanki. Jedyny argument do podjęcia decyzji to "wściekłość #!$%@?".

Naprawdę są ludzie, którzy boją się rozmowy lub ogólnie swoich partnerów?
Zauważyłem to również u kilku znajomych. Na przykład u mojego szwagra często zdarza się, że dzwoni, rozmawia, a nagle musi lecieć bo żona idzie albo ukrywa przed nią wiele rzeczy. Zapytany dlaczego zawsze odpowiada: "nie musi o wszystkim wiedzieć", a tak naprawdę widać, że po prostu się jej boi.

Nie rozumiem czego tacy ludzie się boją? Kara na seks? - przecież to kara dla obojga. Skoro boisz się rozmawiać z żoną/mężem to chyba coś jest nie tak.

#kiciochpyta #pytanie
  • 4
@dzonykesz: Unikają pretensji, narzekania, obrażenia, ogólnie zepsutej atmosfery. Paradoksalnie często można to porównać do tego czemu ukrywało się niektóre rzeczy przed rodzicami. Niby by nie zabili, ale po co wysłuchiwać?