Aktywne Wpisy
Sansiwiera +426
Może mi ktoś wyjaśnić fenomen Eurowizji? Serio nie macie nic lepszego do roboty w sobotni wieczór niż oglądanie tego paździerza?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Darson666_AzSDvow9gW,q60.jpg)
Darson666 +151
Trochę mnie bawi, że #wykop kiedyś był uznawany za miejsce w jakiś sposób elitarne w polskim internecie, z resztą sam pamiętam jego początki i było tu naprawdę dużo wartościowych treści. A teraz ta elita internetu pełna jest fascynacji patostreamami, przegrywem, jakimś #!$%@? konkursem piosenki xD o szurach nie wspominając. I tak sobie myślę, że najgorsze, że nie tyczy się to tylko wykopu, to zidocenie widać po całym społeczeństwie.
#przemysleniazdupy
#przemysleniazdupy
Tytuł:
Śmierć pięknych saren
Autor:
Ota Pavel
Gatunek:
literatura piękna
ISBN:
9788366013599
Tłumacz:
Mirosław Śmigielski
Wydawnictwo:
Stara Szkoła
Liczba stron:
256
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Świetna książka, o takim zwykłym życiu rodziny sprzedawcy garnków i odkurzaczy.
Książka jest podzielona na dwie części, pierwsza skupia się na bardziej na ojcu głównego bohatera/narratora, a druga na nim samym i jego doskonaleniu umiejętności kłusowniczo-wędkarskich. Gdybym miał je ocenić osobno to pierwsza jest dla mnie zdecydowanym faworytem i byłaby bardzo blisko 10/10, co najmniej 9/10. Natomiast druga podobała mi się mniej, może była mniej ciekawa, może syn nie dał rady przebić ojca, który jest najlepszym sprzedawcą nie tylko w Czechach, czy w Europie, ale i na świecie, stąd 7/10. Sumarycznie daje to 8/10. Wcześniejsze jej wydania miały obie cześci w tytule - "Śmierć pięknych saren. Jak poznałem się z rybami", ale później ktoś wpadł na pomysł, że zostawi na okładce ryby z gwiazdami Dawida, i usunie podtytuł o rybach (bo czemu nie) ;)
To co mi się w tej pierwszej części najbardziej podobało to to, że jego ojciec zawsze angażował się we wszystko co robił na 200%, jak sprzedawał odkurzacze, to nikt nie robił tego lepiej, jak sprzedawał lep na muchy, to nikt nawet nie sprawdzał czy działa (i czy faktycznie muchy zdychają), jak się zakochiwał w kobiecie (żonie szefa), to cały świat przestawał dla niego istnieć, włącznie z własną żoną. Miał co prawda pod górkę, ale nie każdy jest przecież w czepku urodzony.
Bardzo lubię takie historie, to chyba nawet mój ulubiony podgatunek literatury pięknej, czyli opowiadania dla samego opowiadania, zwykłe historie zwykłych ludzi.
@faramka Dzięki wielkie za wrzucenie recenzji tej książki, bawiłem się świetnie :)
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
188/150
#bookmeter #czytajzwykopem #kindle #literaturapieknabookmeter
@ali3en: Brzmi doskonale ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dopiero zauważyłem, że bot przestał dodawać swoje wpisy, w których były takie informacje