Wpis z mikrobloga

@Noxgate: ja w sumie nie rozumiem, co w tym śmiesznego. filozofia wokenessu zakłada, między innymi, że sex work is work, zrównuje się prostytucję z innymi zawodami, twierdzi się, że to świetna praca dla młodych osób, są tacy, co twierdzą, że należy zalegalizować pośrednictwo w seksie, a praca seksualna to wyzwolenie z patriarchatu.

w moim odczuciu laska w tym wpisie (wyrwanym z kontekstu, więc wszyscy się możemy tu mylić) daje do
  • Odpowiedz
@nicari: ona nigdzie nie napisała, że straciła swoją godność.
@Noxgate: co w tym co ona napisała jest śmiesznego czy dziwnego? Opisała tylko uczucia jakie towarzyszyły jej podczas pracy. Myślę, że to dość ważne słowa, nie każdy się pewnie czuje podczas tego tak jak ona się czuła i nie jest to takie oczywiste dla wszystkich - w jej przypadku nie potrafiła czerpać przyjemność z rozrywek i luksusów bo miała
  • Odpowiedz
@Denx: no tak, kiedy piszesz że najgorsze, że po tym przychodziła "część, w której gwałcili moje ciało" to wcale nie ma na myśli utraty godności xd to bardzo godne.
  • Odpowiedz
@nicari: @Denx: śmieszna jest inflacja pojęć której tutaj mamy przykład. Jeżeli się z kimś umawiasz na seks w zamian za korzyści finansowe to nie jest gwałt. Jest to obraza dla wszystkich zgwałconych kobiet. A ta żałosna inflacja pojęć jest wszechobecna. Już nie mamy kawalerek tylko mikro-apartamenty. Nie ma tanich samochodów tylko budżetowe limuzyny. Nie ma pracowników są Junior Managerowie etc. I choćby nie wiem jak przekręcać słowa, prawdy
  • Odpowiedz