Widzę, że tu parę osób doświadczonych więc zapytam o poradę.
Mam problem z mętnością piwa. Uwarzyłem 3 warki za każdym razem udoskonalając cały proces i nadal p--o mam mętne. Mętności nabiera podczas chmielenia bo przy filtracji leci piękne i klarowne. Chmiele granulatem w siateczkach, po chłodzeniu dekantuję i wydawać by się mogło, że cały syf zostaje na dnie a po fermentacji i tak p--o mam mętne. Jak wy sobie z tym radzicie?
Zawsze robię długą cichą ale nie pomaga. Reszty sposobów nie próbowałem ale widzę, że trzeba spróbować. No może poza dekantacją wężykiem bo to raczej podstawa.
Pierwsza warka zabutelkowana chyba w lipcu i dalej mętne. Drożdże jak dobrze pamiętam S04. Skrobia wg wskaźnika cała przerobiona a o infekcji raczej niema mowy bo p--o w miarę smakuje. Co to przełom podczas gotowania? :)
@hacker666: No to raczej problemu skrobi w piwie nie masz. Jeśli lubisz klarowne p--o to spróbuj z żelatyną, działa bardzo skutecznie (4 g rozpuścić w wodzie 90 C,troche schłodzić, dodać do 20l piwa). A jak nie to olej klarowność i ciesz sie smakiem :)
@hacker666: no od lipca to spokojnie powinien być klar, szczególnie, że to S04, które bardzo dobrze flokulują. Spróbuj zrobić tak jak pisze @playand1 , użyj żelatyny.
Takie klarowanie żelatyną nie wpłynie jakoś na smak?
@hacker666: nie wpływa na smak, bo żelatyny dodaje się mało, poza tym tężeje wyłapując wszystkie osady z piwa i osiada na dnie w postaci zbitego osadu. Więc w gotowym piwie nie ma żelatyny.
Po dodaniu takiego roztworu musi jeszcze poleżeć w fermentatorze czy od razu jest efekt?
@hacker666: klaruje się od 2 do 6 dni, generalnie najlepiej w jak najniższej
@hacker666: Taka jedna uwaga, siateczki są do chmielenia w szyszkach, a granulat po prostu się wrzuca do garnka. Po chłodzeniu zamieszasz chłodnicą, osad zbiera się na środku gara, a z brzegu zbierasz brzeczkę. Lepiej się wykorzystuje wtedy zawartość alfa kwasów zawartych w granulacie, ponieważ nie zbija się granulat w jednolitą masę.
Powody trwałej mętności piwa mogą być bardzo różne: np. obecność skrobi, pylista natura dzikich drożdży, infekcja bakteryjna, duże stężenie
Tylko skąd dzikie drożdże mogą się wziąć? Zawsze kupuje nowe, nie zbieram po fermentacji. Jaką mam wodę to ciężko powiedzieć. Mam swoją studnię i woda nie była pod tym kontem nigdy badana. Jeżeli klarowanie żelatyną da pożądany efekt będę ją stosował.
@adamczo: Zawsze zwracam. Jak pisałem wcześniej po filtracji mam ładne klarowne p--o, dopiero przy chmieleniu robi się mętne i już takie zostaje. Zawsze też dekantuje jak przelewam, czy to po chłodzeniu czy zlewaniu na cichą. Ostatnio nawet na koniec wężyka założyłem pończochę wysterylizowaną ale to aż tak drobnych osadów nie wyłapie.
@hacker666: Dokładnie jak pisze kolega wyżej, te drożdże się biorą z powietrza. Np. Rhodotorula czy Cryptococcus powodują zmętnienia bez psucia piwa. Chłodzisz na balkonie? Przykrywasz p--o? Bo pisaleś, że żadnych oznak zepsucia nie czujesz.
Po drugie własna studnia i niebadana woda, też może stanowić przyczynę w postaci o której pisałem wcześniej. Więc są teraz dwie drogi albo szukanie przyczyny, albo łagodzenie objawów w postaci klarowania żelatyną czy bentonitem, jak to
Chłodzę w wannie + chłodnica więc p--o nie jest wtedy przykryte. Mam dostęp jeszcze do jednej studni wiec to też muszę sprawdzić. W najgorszym przypadku kupie wodę w sklepie :) Dopiero 3 warki uwarzyłem wiec myślę, że z czasem nie będę miał takich problemów. Teraz chociaż wiem gdzie mogę zapytać jak mam problem :)
Mam problem z mętnością piwa. Uwarzyłem 3 warki za każdym razem udoskonalając cały proces i nadal p--o mam mętne. Mętności nabiera podczas chmielenia bo przy filtracji leci piękne i klarowne. Chmiele granulatem w siateczkach, po chłodzeniu dekantuję i wydawać by się mogło, że cały syf zostaje na dnie a po fermentacji i tak p--o mam mętne. Jak wy sobie z tym radzicie?
#piwowarstwo
mech irlandzki
whirpool przy chłodzeniu
- ile czasu od zabutelkowania ma p--o?
- na jakich
Zawsze robię długą cichą ale nie pomaga. Reszty sposobów nie próbowałem ale widzę, że trzeba spróbować. No może poza dekantacją wężykiem bo to raczej podstawa.
Pierwsza warka zabutelkowana chyba w lipcu i dalej mętne. Drożdże jak dobrze pamiętam S04. Skrobia wg wskaźnika cała przerobiona a o infekcji raczej niema mowy bo p--o w miarę smakuje. Co to przełom podczas gotowania? :)
@hacker666: wskaźnik można sobie w buty wsadzić. Ile trwa u Ciebie zacieranie?
Przełom to pojawienie się takich twardych glutów w brzeczce (zmętnienie - osad białkowy).
Zacieranie to przeważnie coś koło 1,5h, zależy jakie p--o.
Co do przełomu to gluty to raczej nie były ale takie szumowiny, które zawsze starałem się zbierać.
Takie klarowanie żelatyną nie wpłynie jakoś na smak? Po dodaniu takiego roztworu musi jeszcze poleżeć w fermentatorze czy od razu jest efekt?
@hacker666: nie wpływa na smak, bo żelatyny dodaje się mało, poza tym tężeje wyłapując wszystkie osady z piwa i osiada na dnie w postaci zbitego osadu. Więc w gotowym piwie nie ma żelatyny.
@hacker666: klaruje się od 2 do 6 dni, generalnie najlepiej w jak najniższej
Powody trwałej mętności piwa mogą być bardzo różne: np. obecność skrobi, pylista natura dzikich drożdży, infekcja bakteryjna, duże stężenie
a zawracasz przednią brzeczkę? Pierwsze 2-3 litry filtratu zbieraj do innego pojemnika, a następnie wlej do "kadzi" filtracyjnej.
Zamiast żelatyny można użyć karuka albo bentonitu (ja używam ten ostatni).
Tylko skąd dzikie drożdże mogą się wziąć? Zawsze kupuje nowe, nie zbieram po fermentacji. Jaką mam wodę to ciężko powiedzieć. Mam swoją studnię i woda nie była pod tym kontem nigdy badana. Jeżeli klarowanie żelatyną da pożądany efekt będę ją stosował.
Po drugie własna studnia i niebadana woda, też może stanowić przyczynę w postaci o której pisałem wcześniej. Więc są teraz dwie drogi albo szukanie przyczyny, albo łagodzenie objawów w postaci klarowania żelatyną czy bentonitem, jak to
Dzięki wielkie i pozdrawiam!