Wpis z mikrobloga

#wedkarstwo

Polacy, w pogoni za normalnym rybostanem, nie zwalczanym solidarnie przez rybactwo, PZW, mięsiarzy, kłusoli, politykę wodną (uregulować, pobudować jazy bez przepławek, spuścić metr wody w trakcie tarła i spłukać ryby a ikrę wysuszyć) i kormorany, wyjeżdżają za granicę. Łowią w Hiszpanii, Holandii, Szwecji, Czechach, Niemczech, pewnie są i miejsca na Ukrainie (choć tam mięsiarstwo gorsze niż u nas - ale spokojnie, masa ukraińskich wędkarzy beretuje ryby w Polsce aż im się ręce z podniety trzęsą, we Wrocławiu szczególnie boleśnie dostrzegalne - ale nasi emeryci, chwalący się zabieraniem sandacza w okresie ochronnym oczywiście lepsi nie są).
Tak czy inaczej, kasa na podróże, noclegi itd. idzie potężna.
A przecież mamy całe p--------e pojezierza, gdzie oczywiście plaga rybacka szaleje w najlepsze, większość podzierżawiona i cześć.

I taj się zastanawiam - co powoduje, że nie powstał jeszcze żaden porządny ośrodek wędkarski? Spore jezioro z no-kill i dorodnymi drapieżnikami, baza noclegowa, wypożyczalnia łódek, sklep. Jakbym zamiast 3000zł za tydzień łowienia, mógł sobie przyjechać na parę dni i wyłożyć 1000zł (i pewnie drugie tyle w knajpie, jeśli byłaby dobra), to byłoby zajebiście. Rybactwo serio jest aż tak opłacalne, że NIKOMU nie opłaca się stworzyć komercyjnej mekki dla fanów spinningu?
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@emilio-cosso u mnie ssr jest dużo.... ale mięsiarze są cwani, przychodzi ssr i zero gadki, co oni mogą zrobić? Zadzwonić na policję i czekać.... mając nadzieję że gość się nie zwinie w tym czasie
  • Odpowiedz
@Pantokrator: Np. Zarnowieckie. Za dzieciaka pamietam plocie i okonie lowione z pomostu na bata po 35cm. Pozniej jak rybakom w sieci za malo wpadalo to walili pradem. Szczupaki na targu byly cala zime (okres ochronny) dostepne. I juz daaawno temu to mowilem. Jest to niezwykle unikatowy zbiornik. Gdzie wszystko po prostu rosnie wielkie i jakby z niego zrobic lowisko, bez odlowow. To by ludzie z calego swiata przyjezdzali i zostawiali
  • Odpowiedz
@cskparty: No właśnie, o coś takiego mi chodzi - stworzyć nasze własne "superłowisko", gdzie ludzie z całej Polski by się zjeżdżali nie beretować ryby, a dobrze się bawić łowiąc.
Zrobić tam jeden wielki no-kill, a rybaków i mięsiarzy przerobić na karmę dla karasi. I wszyscy by wyszli na tym lepiej (poza niereformowalnymi dziadami).
  • Odpowiedz
@gawronfly: W Szwecji nad kazda woda, lub w jej poblizu sa osrodki kempingowe. Domki drewniane, bardzo fajne. 50 zlotych za osobe doba. Czasem taniej, czasem drozej. Takie d------e na maksa duze chaty w okolicy dobrych lowisk i atrakcji turystycznych to max 90 zlotych za osobe. !
  • Odpowiedz
@cskparty: Najtanszy jaki mielismy to wyszlo nas 30 zlotych od osoby. Najlepsze to ze zgadalem sie z kolesiem przez telefon. Przyjechalismy na miejsce. Nikogo nie ma. Dzwonie. Koles mowi: spoko chaty sa otwarte. Pytam sie komu zaplacic. Koles mowi: "jak juz wyjedziecie to dam ci detale konta. "
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@gawronfly: @Pantokrator: Ale w czym problem? Przecież są zajebiste ośrodki wypoczynkowe z zajebistą infrastrukturą nad zajebistymi jeziorami. Tylko ryb nie ma.
Musiałby się zmienić dzierżawca wody, zlikwidować połowy sieciowe, wprowadzić limity i jeszcze ich pilnować. To niby nie jest takie trudne.

Problem leży w tym co napisał @Exymus: , ludzie wcale nie chcą nokill, a ja się im nie dziwię. Pierwsza sprawa że dzierżawcy to się
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias: Ryb nie ma, nie będzie i super, że pomagasz w tym chwalebnym dziele.
Co na haku, to do gara. Może jak już polski wędkarz w-------i ostatnią ukleję, to coś się zmieni, więc powodzenia i smacznej rybki, bo o to w wędkarstwie chodzi - o darmowe żarcie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Pantokrator: o czym ty mówisz? Ryb praktycznie nie biorę, chyba że np. jak w tym roku złowiłem 100 ładnych płoci to sobie ileś wziąłem do smażenia. Drapieżnika nie biorę, może 1 okonia w roku. Chodzi o to że wolę sobie pojechać, odpocząć, wyspać się, wypić piwko. A nie zrywać się o 5, płacić kilkadziesiąt zł za dobę i wydawać majątek na sprzęt, a przed snem wyzywać na grupach ludzi o
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Pantokrator: ale teraz rozumiesz że dla takich jak ja, czyli pewnie większości, droga "mekka spinningu" nie byłaby rozwiązaniem. Na Mazury jeżdżę ze znajomymi lub rodziną, i ja se łowię, koledzy piją p--o za mną i wszyscy zadowoleni. Do tego możemy sobie wynająć rowerek wodny itp. Nad jezioro o którym mówisz mógłbym co najwyżej pojechać na weekend z 2 kumplami.
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias: Wiesz, ja na to patrzę z perspektywy takiej, że dla mnie zabawa polega na łowieniu. Oglądam sobie takie filmiki od Ginger Fisherman i gęba mi się cieszy. I fajnie by było, jakby u nas była woda taka, jak u nich. Szczupaki stoją i widać je gołym okiem i nikt ich nie w-------a itd.

Szczerze, to przegiąłem z tym pomysłem. Wystarczyłaby rzeka z 10km odcinkiem no-kill i właściwie wszystkie marzenia
  • Odpowiedz