Wpis z mikrobloga

Mam 20 lat ale zacznijmy od samego początku. W podstawówce uczyłam się słabo ale zawsze przynajmniej na dostateczny. Oczywiście w młodszych klasach podstawówki uczyłam się lepiej. Rodzice nie mieli czasu mi pomagać w lekcjach. Mama mi pomagała do 4 klasy podstawówki ale ucieszyłam się jak przestała bo tylko mnie ciągła za włosy i krzyczała gdy coś zrobiłam źle. Tata bił mnie gdy np. mówiłam że nie chce jechać do cioci i wole zostać w domu itp. W gimnazjum sytuacjia zdecydowanie się pogorszyła. Dokuczali mi rówieśnicy i śmiali się ze mnie. Przestałam się uczyć i miałam same dopuszczające. Rodzice mnie nie rozumieli i krzyczeli na mnie. w technikum miałam zagrożenia ale jakimś cudem je poprawiłam. Oczywiście nie byłam i nie jestem w stanie z tak dużymi brakami zdać matury ani egzaminu zawodowego. Tam także rówieśnicy śmiali się ze mnie i mi dokuczali. Ile takie coś można znosić? Obecnie jestem 20 letnią osobą która nie może odnaleźć się w świecie. Nie wie co ze sobą zrobić. Nie ma pomysłu na dalsze życie. Zastanawia się czy jej życie ma w ogóle jakiś sens.
#depresja #przegryw #oswiadczenie
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Hissis: jestem niepełnosprawny od podstawowki przez problemy ze wzrokiem nie mogę jezdzic samochodem każdy sie pyta dlaczego nie masz prawka bo są zdrowi i mogą wszystko osiagnać a ja mam 20 razy trudniej o zwiazku mogę pomarzyć facet musi być sprawny
  • Odpowiedz
@Hissis: I jeszcze chciałam dodać od siebie, żebyś może dała sobie czas, była dla siebie dobra i nie yebala siebie za coś na co kompletnie nie miałaś wpływu jako dziecko. Nie musisz spełniać niczyich oczekiwań. Jeśli chodzi o maturę to o szkołach policealnych, które przygotowują do egzaminu chyba nie muszę wspominać :) Sama miałam problem, żeby zdać matmę, Gdyby nie Matemax i robienie arkuszy maturalnych to bym nie zdała tego.
  • Odpowiedz