co odpowiada antynalista zapytany "czemu nie chcesz mieć dzieci", ale nie przez obcych w Internecie, ale załóżmy znajomych z pracy? jakaś losowa rozmowa zainicjowana prez kogoś innego, pada nagle pytanie, czy TY chcesz dzieci, odpowiadasz krótko, że nie, no i wtedy pojawia się "czemu?" odpowiedź "to długa historia" i urawnie tematu, żeby nie robić sobie oczywistych wrogów, czy może szczere, jednozdaniowe wyjaśnienie? z jednej strony po c--j sie komuś tłumaczyć i robić sobie problemy, a z drugiej to między innymi z powodu strachu przed reakcją innych antynatalizm pozostaje jakimś dziwacznym i wstydliwym poglądem o którym mało kto słyszał.
Ateiści wojujący o mniej umysłów zanieczyszczonych religijnym syfem to przecież dobre zjawisko.
Nie tak bardzo. Do ateizmu się dorasta albo nie, a żaden wierzący nie stanie się ateistą tylko dlatego, że jakiś anon z internetów nawymyślał mu od idiotów, bo na tym polega spora część działań wojujących ateistów. Reszta to bycie upierdliwym niczym świadkowie Jehowy.
@Ranger: a jeszcze zabawniejsi są nataliści przesiadujący na tym tagu i wciskający
@ciemnienie hmm, to prawda, mówienie takich rzeczy osobie z dziećmi w żłobku jest ryzykowne, bo z wiadomych powodów taka osoba nie zastanowi się nad tematem
@Iliilllillilillili: co jest ryzykowne? W najgorszym razie ktoś się do ciebie uśmiechnie w bliżej nieokreślonym odcieniu. Postronnych ludzi np. z pracy naprawdę nie interesuje czy chcesz/nie chcesz miec dzieci i dlaczego tak lub nie.
Jak może cofać się w rozwoju ten, komu udało się wyjść myśleniem poza to, co zostało mu wpojone (indoktrynacja), skonfrontować to z rzeczywistością, a potem odrzucić? Przecież ten proces wymaga progresu w myśleniu, wyjścia poza narzucony światopogląd, rozwoju właśnie ( ͡°͜ʖ͡°)
@Manumortis: "Brzydki" aspekt natury to pojęcie subiektywne nie rzeczywistość. To nie jest prymitywny mechanizm ani wyparcie tylko metafizyka obudź się gościu XXXI wiek. Nadal niczego nie zrozumiałeś jeszcze.
@Manumortis: Ej, Manumortis. Teraz już na poważnie bez odklejenia i mechanizmów wyparcia organizmu. Serio. Nie trollizm. Niedługo mam zamiar iść do Kościoła się pomodlić (bo wiem, że ona ma wielką moc) za duszyczki czyśćcowe, wybawienie nas od Śmierci Wiecznej oraz W Twojej Intencji między innymi o zrozumienie, że w rzeczywistości była potrzeba i konieczność istnienia kogoś, kto to wszystko ustalił, zaprogramował, stworzył, czyli twórcy/stwórcy. Kreatora. Jest niestety ograniczona ilość życzeń
jakaś losowa rozmowa zainicjowana prez kogoś innego, pada nagle pytanie, czy TY chcesz dzieci, odpowiadasz krótko, że nie, no i wtedy pojawia się "czemu?"
odpowiedź "to długa historia" i urawnie tematu, żeby nie robić sobie oczywistych wrogów, czy może szczere, jednozdaniowe wyjaśnienie?
z jednej strony po c--j sie komuś tłumaczyć i robić sobie problemy, a z drugiej to między innymi z powodu strachu przed reakcją innych antynatalizm pozostaje jakimś dziwacznym i wstydliwym poglądem o którym mało kto słyszał.
#antynatalizm
Nie tak bardzo. Do ateizmu się dorasta albo nie, a żaden wierzący nie stanie się ateistą tylko dlatego, że jakiś anon z internetów nawymyślał mu od idiotów, bo na tym polega spora część działań wojujących ateistów. Reszta to bycie upierdliwym niczym świadkowie Jehowy.
@Ranger: a jeszcze zabawniejsi są nataliści przesiadujący na tym tagu i wciskający
Jak może cofać się w rozwoju ten, komu udało się wyjść myśleniem poza to, co zostało mu wpojone (indoktrynacja), skonfrontować to z rzeczywistością, a potem odrzucić? Przecież ten proces wymaga progresu w myśleniu, wyjścia poza narzucony światopogląd, rozwoju właśnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale ja odpowiedziałem na to:
a nie na pytanie, co jest możliwe, a co nie jest. Tym samym nie ma to znaczenia, jeżeli chodzi o moją wypowiedź ( ͡° ͜ʖ ͡°)