Aktywne Wpisy
mirko_anonim +31
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ja (36 lat) i moja żona (32 lata) oboje pracujemy i mieszkamy w dwupiętrowym domu z synem (6 lat). Od dawna żona narzekała, że nie ma na nic czasu i jest cały czas zmęczona. Przez to też w łóżku było niezbyt ciekawie, seks raz na miesiąc. Zaproponowałem, żeby dokwaterować moją mamę i ona by się zajmowała Pawłem. Jakoś udało mi się ją przekonać. Żyjemy tak od 3 miesięcy mniej
Ja (36 lat) i moja żona (32 lata) oboje pracujemy i mieszkamy w dwupiętrowym domu z synem (6 lat). Od dawna żona narzekała, że nie ma na nic czasu i jest cały czas zmęczona. Przez to też w łóżku było niezbyt ciekawie, seks raz na miesiąc. Zaproponowałem, żeby dokwaterować moją mamę i ona by się zajmowała Pawłem. Jakoś udało mi się ją przekonać. Żyjemy tak od 3 miesięcy mniej
pronter +351
Mirki plusujcie lotnisko 40 km od Zielonej Góry, w Babimoście, tzn. w Nowym Kramsku. Nikt nigdy nie plusuje lotniska w Nowym Kramsku. Lecę sobie tanio a wy dopłacacie do tego z funduszu promocji regionu.
#lotnictwo #polska #zielonagora #lubuskie
#lotnictwo #polska #zielonagora #lubuskie
Powodzenia, panie Gorsky (ang. Good luck, Mr. Gorsky) – słowa wypowiedziane rzekomo przez Neila Armstronga 20 lipca 1969 roku w czasie lądowania na Księżycu, tuż przed powrotnym wejściem do lądownika.
Zdanie to dotyczyło wydarzenia z dzieciństwa Armstronga. Miał on rzekomo grać w baseball na podwórku z kolegą, kiedy to piłka wpadła za płot sąsiadów. Wówczas miał on usłyszeć rozmowę państwa Gorskych dotyczącą seksu oralnego. Pan Gorsky miał o to prosić swoją żonę. Ta miała mu odpowiedzieć: Seks oralny? Chcesz seksu oralnego? Będziesz miał seks oralny, gdy dzieciak sąsiadów pochodzi po Księżycu!
Zdarzenie to Neil Armstrong trzymał przez lata w tajemnicy – nie odpowiadał nikomu na pytania, czego dotyczyło to zdanie. Dopiero w Tampa Bay na Florydzie 5 czerwca 1995 roku rzekomo opowiedział tę anegdotę dziennikarzom tłumacząc, że państwo Gorscy już nie żyją i może już o tym mówić.
Historia ta należy do tzw. miejskich legend (ang. urban legend). Pojawiła się w Internecie, a potem w innych mediach w połowie 1995 roku, rozpowszechniana w różnych wersjach i przestawiana jako prawdziwa. Jednak w zapisach rozmów z lądowania na Księżycu podczas misji Apollo 11 Armstrong nie wypowiada takiego zdania. Pod koniec 1995 Armstrong przyznał, że po raz pierwszy usłyszał tę historię w Kalifornii od amerykańskiego komika Buddy'ego Hacketta, który opowiedział ją jako kawał.