Aktywne Wpisy
Arbuzlele +527
Clermont +44
Przyznam, że przechodzi mnie lekki dreszcz niepokoju, kiedy przeglądam X albo wojenne tagi na wykopie i widzę, jak ludzie (w tym tacy nieustannie czymś się oburzający i chcący uchodzić za czystych jak łza prawilniaków) reagują z ekscytacją – jak jacyś najgorsi zwyrole – na filmiki, na których ktoś ginie na froncie. Jakoś bardzo przewrażliwiony moralnie chyba nie jestem, ale śmierć wydaje mi się należeć do sfery sacrum i niezależnie od tego, jak
#koronawirus
A tym, że walka z pandemią to nauka to już w ogóle rozwaliłeś.
To teraz meritum. Każdy jeden naukowiec opiera się na badaniach i standardach. Nie było w dotychczasowym (powojennym) świecie takiej sytuacji żeby te standardy tak szybko zmieniano. WHO zmieniło definicję szczepienia (sic!), politycy próbują zmieniać definicje prawne,
@Bordomir: no zmieniło, bo kiedy powstały pierwsze szczepionki, nikt nawet nie wiedział, że istnieje coś takiego jak DNA/RNA... Mechanizm wytworzenia odporności jest taki sam w obu rodzajach szczepionek, więc po co nazywać je inaczej?
W przypadku koronawirusa dostaje się on do organizmu drogą oddechową bądź kropelkową, przenika przez nabłonek. Stąd na przykład była tak częsta utrata węchu i smaku - podczas przenikania uszkadzał komórki nerwowe w nosie. Organizm uczy się rozpoznawać wirusa już na samym początku jego drogi i wytwarza przeciwciała w odpowiednim miejscu przeciwko wszystkim białkom wirusa.
W przypadku szczepionek (mRNA) jest wstrzykiwany domięśniowo preparat, który po wchłonięciu przez nasze komórki zmusza je do produkowania białka Spike - takiego jak w koronawirusie. Jeśli wszystko pójdzie dobrze - całość odbędzie się w głębokich warstwach mięśni, jeśli pójdzie źle - białko Spike będzie krążyć po organizmie zatruwając go. Organizm nie uzyska w ten sposób ŻADNYCH innych przeciwciał niż przeciwko białku Spike.
Oczywiście pytanie o porównanie szkodliwości samego białka Spike względem całego koronawirusa pozostaje bez odpowiedzi.
Gdzie ja coś takiego powiedziałem? Szczepienia mają olbrzymi sens. Zwłaszcza, gdy są powszechne i prowadzone z głową. Nie bez powodu po kilkudziesięciu latach wciąż nie ma powszechnych szczepień na grypę - nie mają one większego sensu. W przeważającej większości przypadków jednostka nie ma interesu w szczepieniu się przeciwko
@wiem_wszystko: To lewica wprowadziła te obostrzenia?