Wpis z mikrobloga

mylisz sprawy, ale i tak się wypowiadasz. Czemu to nie dziwi


@poprostuzyj: To prawda, pomyliłem się, jednak pomyłka z definicji nie jest wiadoma w chwili zaistnienia, więc Twoja implikacja jest bez sensu. Chyba, że jest to generalizowanie i miałeś na myśli, że cały czas mylę wszystkie sprawy i mimo to wypowiadam się przy okazji kolejnej - jednak podejrzewam, że nie miałeś tego na myśli.
  • Odpowiedz
  • 0
@deziom można obwiniać ordynatora że uwierzył w prawne wysrywy napisane przez ordo iuris, któremu udowodniono powiązania z brazylijska sekta i że mieli również jakieś dziwne powiązania czy też transakcje z rosyjską organizacją powiązana z kremlem, również zajmująca się tzw. "ochrona życia i rodziny".
To co robi ordo iuris piszac takie wysrywy to tym prawnikom powinni zabrać prawo wykonywania zawodu, adwokat/radca wypisujący takie wysrywy prawne do szpitali to jakby lekarz wypisywał do szpitali
  • Odpowiedz
@deziom:

rozumiem lekarzy i wydaje mi się, że nie można ich obwiniać


Z prawnego punktu widzenia sytuacja jest prosta: decyzja o aborcji ze względów zdrowia/życia matki podejmuje lekarz-specjalista. Nie ma zawężenia co do specjalizacji, zatem każdego specjaliste obowiązuje to samo prawo, psychiatrę także. Chirurg przeprowadzający zabieg nie ma prawa kwestionowania skierowania, co najwyżej może powołać się na klauzule sumienia i odmówić wykonania zabiegu.
Odmawianie aborcji na podstawie ulotki (która kolportuje niewłaściwe
  • Odpowiedz