Wpis z mikrobloga

Mirasy ostrożnie z tym spinem o masowo kupowanych fałszywych certyfikatach, bo zaraz się okaże że w społeczeństwie mamy ANTYSZCZEPÓW i ruskich onuc nie ~50%, ale np. 70%. I co to będzie?

Jeszcze niedawno antyszczepy były marginalnym i egzotycznym zjawiskiem, a wszystkich dałoby się posadzić na kanapie u Sochy. Teraz okazuje się, że gdyby Socha założyła Partię STOP NOP, to miałaby większość konstytucyjną. Coś chyba nie pykło z tą zmasowaną propagandą?

Chyba że... wasza wygodnie zmodyfikowana pod jedną, konkretną chorobę definicja "antyszczepa" nijak ma się do rzeczywistości?

#koronawirus
źródło: comment_1638728504QTArTFkkFsc3IiF1vvGMle.jpg
  • 9
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl:

Przy obecnej polaryzacji społecznej

Zwróć uwagę, że wszystkie formacje polityczne i media, poza Szuralicją i ostatnim sprawiedliwym red. Rymanowskim wałkuje non-stop jedynie słuszny przekaz i nakłania do szczepień. Gdzie tu polaryzacja?
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl:
Przecież Big Tech & faktczekerzy promują tę samą narrację, włącznie z jawnym cenzurowaniem niewygodnych treści (np. doniesień z Australii). Taki NoNewNormal na Reddicie nie dość że miał relatywnie mało członków, to został usunięty. Chcesz powiedzieć że te kilka szurskich grupek antyszczepów, co się ostały, potrafiło wpłynąć na ~50% polskiej populacji?

Poza tym odbiegamy od tematu :) Temat dotyczy redefiniowania pojęcia "antyszczep". Wczoraj uczestniczyłem w "rodzinnej" kolacji, część osób zaszczepiona,
@Dutch: Big tech żyje z tych emocji i fejków i tylko pozoruje działania a sprawa Australii tak jak innych szurowskich aktywności już tez była analizowana, skąd się ta awantura wzięła i dlaczego jest tak popularna.

Ale nawet te zaszczepione wyrażały spore wątpliwości wobec szczepienia swoich dzieciaków. To też "antyszczepy" z mózgami przepranymi ruską propagandą?


Wątpliwości to jak najbardziej normalna sprawa. Pytanie co się robi gdy ma się te wątpliwości i gdzie
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl:

Gdybym miał szczepić dzieciaki to bym usiadł i poszukał badań i opinii kilku ekspertów

I słusznie :) Bo jako osoba siedząca głęboko w temacie masz przecież świadomość, że gros środowiska naukowego, tego "poważnego", twierdzi że akurat w ich przypadku ryzyka przeważają nad potencjalnymi korzyściami.

A nie szukał w nCzas czy Do Rzeczy albo Górniak, Komarenki czy Rymanowskiego.

Rymanowski nie uzurpuje sobie roli eksperta, on tylko jako jedyny potrafi zadawać
@Dutch: Rymanowski zapracował sobie sam na to przez ostatnie 2 lata, zresztą jak on sam tak samo traktuje głos Górniak jak profesora zajmującego się temat całe życie to chyba nie powinien się obrazić, ze znalazł się w tym samym worku.

Jeszcze nie widziałem, żeby ktoś zadał naprawdę trudne pytania Niedzielskiemu. Ten typ ośmieszył się na tak wielu poziomach, że dobrze przygotowany dziennikarz rozjechałby go tak, że nie byłoby co zbierać ale