Wpis z mikrobloga

Główny argument antynatalistów to coś takiego:

Cierpienie to dość istotna część życia, wypadałoby się zastanowić, czy każdy człowiek chciałby to wszystko znosić

A odpowiedź jest prosta, 99,9% ludzi nie popełnia samobójstwa, więc 99,9% ludzi jak najbardziej chce podejmować to ryzyko. Co to oznacza? Że jeżeli jesteś w stanie zapewnić warunki na rozwój dziecka to masz prawie gwarancję, że będzie wdzięczne ze swojego istnienia. A to wniosek prosty, żeby antynatalizm obalić. Dziękuję, zamykam tag.

#antynatalizm #heheszki
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Girl_Debord: Samo uznawanie cierpienia z automatu jako coś złego jest czymś niezwykle prymitywnym xD Dosłownie sam koncept bohatera polega na poświęceniu czegoś w imię większego dobra. A sprowadzanie wszystkiego, że jeżeli powoduje ból - złe, jeśli podnosi poziom dopaminy - dobre to trzeba być po prostu jakimś niewiele rozumiejącym człowiekiem. Chociażby mit prometejski - mimo bólu, cierpienia, postępowanie Prometeusza była dobra, czy też zachowanie Świętego Maksymiliana Kolbe - oddanie życia
  • Odpowiedz
  • 0
@shadow_of_mouse Krasnoludki nie mają nic wspólnego z potencjalnie możliwymi rzeczami. To HAL__9000 pisze, że jest dla każdego jedno życie w skali całego wszechświata. Jaką ma na to gwarancję. Taką samą jak na to, że nigdy się nie urodzi. A urodził. To on zachowuje się jakby znał wszystkie prawa fizyki. Robi to celowo, żeby przypisywać życiu tylko negatywne wartości. Poza tym nawet jeśli ma rację w co wątpię, to nie może narzucać
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@shadow_of_mouse:

skoro nie wiesz kto to jest natalista to dlaczego wypowiadasz się na tagu antynatalizm?


Nieważne, o co chodzi i co o tym wiemy. Ważne, aby mieć wyrazistą opinię na ten temat.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@shadow_of_mouse: instynktem przetrwania, jeśli chodzi o zakończenie swojego własnego zycia, które jest przecież błędem i naznaczone cierpieniem. Zakończenie zycia z własnej ręki jest wyjściem z tego klinczu. W wiekoszci antynatalisci nie popełniają jednak samobójstw, bo:
A) zycie nie jest jednak dla nich jednak takie okropne (choć z góry zakładają ze nie należy się ono nikomu, szczególnie potencjalnym dzieciom innych ludzi, ergo sami sobie przeczą)
B) nie potrafią zadziałać przeciwko zwierzęcemu
  • Odpowiedz
@Zerero: tak, tak pamiętajmy ze nie można ryzykować czyimś życiem. Faktycznie można rozpatrywać moralnie kwestie posiadanie dzieci, gdy nie ma się na to kompletnie warunków (wojna, głód, braki materialne) lub jest się obarczonym ciężkimi chorobami przekazywanymi genetycznie. I np. rodzenie dzieci w Sudanie dotkniętym susza można uznać za moralnie negatywne (oczywiście jest to puste słówko, ponieważ tamtejsi ludzie są umysłowo i kulturowo niezdolni do zaprzestania rodzenia dzieci; można tupać nóżka
  • Odpowiedz