Wpis z mikrobloga

@morgahard: Ja osobiście nie potępiam takiego działania - rodziny zawsze należy bronić, a nie rzygać do własnego gniazda. Nawet taki wnuk Stalina, który go bronił przed sądem w Rosji, uważam, że spełnił swój moralny obowiązek. Taka osoba musi zostać advocatus diaboli i jest jedyną osobą (oprócz innych bliskich krewnych) która ma zarówno PRAWO jak i OBOWIĄZEK pełnić taką funkcję. Gdybym był wnukiem Stalina też bym go bronił, po prostu to
  • Odpowiedz
@Sicamber: Absolutnie nie. Jak ktoś robi źle, to robi źle. Nie ważne, czy to Jezus, czy Lucyfer, osąd musi być obiektywny. Jeżeli twoja rodzina robi źle, jako pierwszy masz obowiązek ją upomnieć. Jeżeli twoja rodzina robiła źle za życia, ale już nie żyje- nic nie straci na tym, jeżeli przyznasz prawdę. Zresztą prawda nie ma przyjaciół ani wrogów i nikt nie traci na tym, że żyje w prawdzie, zamiast ją
  • Odpowiedz