Wpis z mikrobloga

@Niedobry: Właśnie mi się przypomniało jak na początku pandemii, u mnie w pracy kazali wszystkim założyć whatsappa w razie konieczności pracy zdalnej. Znalazła mnie tam wtedy jakaś daleka ciotka, która jest straszną dewotą. Zaczęła mi wysyłać pełno zdjęć Jezusa. Wtedy jeszcze nie miałam świadomości, że aplikacja automatycznie zapisuje otrzymane zdjęcia. Któregoś dnia odkryłam, że moja galeria jest wypełniona bogiem xD Momentalnie usunęłam wtedy whatsappa. Po zobaczeniu tego mema stwierdzam, że czas