Wpis z mikrobloga

Widzę że nie przeszkadza psowi to że pluskiewski latają po belwederze. Potem wróci do rodzinki i tam też pluskwy będą
#kononowicz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Dupazbita: Nie znam nikogo, kto z powodzeniem zwalczył pluskwy. Po raz pierwszy wspominali o nich dawno temu i teraz tego cholerstwa tam już pewnie w tysiącach. Gdyby mi ktoś przyniósł pluskwy do domu świadomie przesiadując w takim p---------u, to musiałby spłonąć razem z domem chyba.
  • Odpowiedz
@8na10: Usiądź, weź ze dwa głębokie wdechy i zanotuj. Bo objawię Ci najpilniej strzeżoną tajemnicę całego Uniwersum: IM PLUSKWY PO PROSTU k---a NIE PRZESZKADZAJĄ!
Srają pod siebie, później tak chodzą z gruzem w gaciach po kilka dni a Ty uważasz, że nagle jakieś pluskwy im zaczęły przeszkadzać?
  • Odpowiedz
@lofix: Zależy, ile masz czasu i jakie masz warunki mieszkaniowe. Kojarzę głównie kwiatki związane z najmem, środki były różne: wymrażanie, gazowanie, ozonowanie, nagrzewanie lokalu. Zawsze jakaś k---a się gdzieś schowała, cięła, potem składała jaja i po chwili miała swoje eldorado. W wysokich blokach nie wszystko zależy od ciebie, odtrąbiających sukces już trochę spotkałam. Przyniesienie pluskiew z hotelu w niezależnym lokalu to inna sprawa.
  • Odpowiedz