Aktywne Wpisy
framugabezdrzwi +594
to mi się podoba, o to chodzi
#powodz
#powodz
RwandyjskiFront +345
Ogólnie #straz to są jakieś cybrogi. 20 jakiś pod specjalizacji no wszystko zrobią. Masz zawał? Chłopie ogarniemy
Trza cię wyciągać z fury r--------j na drzewie? Pewnie.
Powódź na jakiś kajakach, nurkowanie, polatamy se jeszcze śmigłowcem i się z niego spuścimy (na liniach).
Zaufanie społeczne 90%+. Zazwyczaj po prostu mili, skromni i profesjonalni.
Czemu kazda służba mundurowa po prostu nie może taka być xD? Przecież od razu lepiej by się żyło w tym kraju
Trza cię wyciągać z fury r--------j na drzewie? Pewnie.
Powódź na jakiś kajakach, nurkowanie, polatamy se jeszcze śmigłowcem i się z niego spuścimy (na liniach).
Zaufanie społeczne 90%+. Zazwyczaj po prostu mili, skromni i profesjonalni.
Czemu kazda służba mundurowa po prostu nie może taka być xD? Przecież od razu lepiej by się żyło w tym kraju
Jako że lata mijają, a samotność doskwiera coraz mocniej, to chciałbym zadać następujące pytanie: w jaki sposób szukalibyście różowej w mojej sytuacji? Cżęsto mówi się, że studia to ostatni dzwonek na znalezienie kogoś bez bagażu. Niestety na moim kierunku kobiet jest garstka i żadna wolna nie znalazła się w mojej grupce znajomych. Dodatkowo covid i zajęcia zdalne bardzo utrudniły socjalizację i z 2/3 dobrze obiecujących kręgów znajomych został tylko jeden. Moi koledzy nie mają podobnych potrzeb. Część z nich to normiki którzy swoje obecne dziewczyny poznali w liceum, więc nie są zaiteresowani chodzeniem na eventy, czy imprezy sprzyjające poznaniu różowej. Z kolei ich różowe nigdy nie zapraszają swoich koleżanek na nasze domówki. Druga część znajomych to typowe piwniczaki. Oni też nie pójdą w takie miejsca, bo boją się kontaktów z kobietami. Zanim powiecie żebym też sobie odpuścił. Nie mogę, bo codziennie doskwiera mi uczucie, że bezpowrotnie tracę swoje najlepsze lata. Całe liceum przespałem i już nigdy tego czasu nie odzyskam. W moim przypadku brakuje głównie sprzyjających warunków oraz social skilla, bo z moim wyglądem nie jest najgorzej. Gdy te parę razy znalezłem się we właściwym miejscu, to zdarzało się, że różowe same wykazywały inicjatywę, ale kończyło sie tylko na tzw. innych czynnościach seksualnych. Czuję, że gdybym miał więcej okazji poznawać bardziej dopasowane do siebie dziewczyny, to nie miałbym problemu znaleźć jakąś na stałe.
#wychodzimyzprzegrywu #rozowepaski #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #podrywajzwykopem
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61980f901e9981000a57d869
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
akademik
klub gdzie chodza studenci
zakrec sie kolo oskarkow, oni z reguly maja duzo kolezanek i chetnie wezma na impreze/posiadowki
kolko
A inna sprawa że z par, które znałam w liceum - nie przetrwała żadna, a z par, które znałam na studiach - przetrwała mniej niż połowa ¯\_(ツ)_/¯
@satanowski : część moich doświadczeń jest właśnie z klubów. Dobre miejsce jeśli chcesz się tylko zabawić z dziewczyną, ale większość z nich nie jest zainteresowana związkiem. Jara je duża rotacja facetów. Poza tym klubowiczki nie pasują do mnie usposobieniem. No i samemu do klubu też nie pójdę, a znajomi bardzo rzadko chcą chodzić. O tinderze się nie wypowiem, bo nie próbowałe. Słyszałem tylko, że bez aparycji modela 8/10 nie masz czego szukać. Różowe tam są cięższe niż w klubach?
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua