Wpis z mikrobloga

Koledzy z tagu #rower #szosa et cetera. Chorowałem na ten syf, co to wszyscy wiedzą i przyplątało się zapalenie płuc. Poleżałem też na oddziale covidowym, napatrzyłem się na gorsze stany niż mój. Szczepionka nie chroni przed ciężkim przebiegiem, na mojej sali facet po 24 h trafił nieprzytomny pod respirator, a to jest naprawdę ostateczność. Był szczepiony, tak samo jak dwóch pozostałych z mojej sali. Według strzępów słyszanych rozmów personelu medycznego, połowa na oddziale to nieszczepieni, a druga połowa, zaszczepieni. Lekarze o każdego walczą tak samo, głównie przy pomocy tlenu i monitorowania saturacji. Przy poniżej 80 zaczyna się sraczka i rejwach na sali. Ja pierwsze dwa tygodnie, najgorsze, przeleżałem w domu. Test antygenowy zrobiony przez pogotowie, po 10 dniach wyszedł ujemny, dopiero na SOR (dokłądniejszy) test CPR wyszedł dodatni. Na szczęście po czterech dniach mogłem już wyjść, pod warunkiem, że mam możliwość poddania się samoizolacji. Ponieważ nie jest to możliwe, gdy mieszka się z rodziną, to w grę wchodziło izolatorium na 10 dni. Na całe moje szczęście zrobili mi test. który wyszedł ujemny i dzięki statusowi ozdrowieńca i bez objawów, mogłem wrócić do domu. Generalnie nie polecam nikomu tego doświadczenia. Tak słaby i chory nie czułem się jeszcze nigdy. Gorączka przez tyle dni i zapalenie płuc wykończyły mnie dokumentnie. Wielki szacun dla personelu oddelegowanego przymusowo na oddziały covidowe. Praca non-stop w strojach kosmitów i ciągła psychoza zarażenia, nie jest warta żadnych pieniędzy. Plus pacjenci, którzy się duszą. Ryje psychę mocno.
Jerzu - Koledzy z tagu #rower #szosa et cetera. Chorowałem na ten syf, co to wszyscy ...

źródło: comment_1637263041PQ4SwXFHS0Vxu6rAu8bPyt.jpg

Pobierz
  • 141
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Quimeen: powyżej mowa o pół roku, a nie roku.
szczepienia na grypę są co roku ze względu na zmianę składu szczepienia - na inne mutacje.
takich zmian nie przeszły szczepienia na COVID
  • Odpowiedz
@Jerzu: mam kolege juz 3 tydzien w domu na covid - gnebi go strasznie.
Ja mialem natomiast lekki kaszelek i uczucie, ze chodze nie wyspany - kwarantanna na Covid to bylo dla mnie 14 dni spokoju w domu
  • Odpowiedz
@bystrygrzes: Mój początek też nie był specjalnie dolegliwy, osłabienie i temp do 38. Z czasem robiło się gorzej, ale wtedy już przyplątało się zapalenie płuc. Po sześciu dniach już leżałem jak betka, bez sił i nadziei.
  • Odpowiedz
@Jerzu: Git jedzenie przecież. Niektirzy to chyba nigdy nie byli w szpitalu. Jak cały dzień leżysz to nie będziesz #!$%@?ł 3k kcal. A składniki odżywcze i tak masz w kroplówce
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Quimeen: rządowe statystyki są taksamo wiarygodne jak księża mówiący że w kościele nie ma pedofili albo sjw mówiący że ich wepchnięto pod tramwaj ( ) #pdk
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@BezkresnaNicosc a bez idioty nie umiesz dyskutować? Czy oprócz wyzywania umiesz argumentować również? Napisałem, co widziałem na własne oczy, a to się kłóci z Twoim rozumieniem świata. Ale argumentum ad idiotum nie da się zaklinać rzeczywistości. To sobie wystawiasz świadectwo.
  • Odpowiedz
Nie mam ambicji statystycznego modelowania zachorować na covid. Opisałem swój mały wycinek, którego byłem obserwatorem uczestniczącym. Nic więcej.


@Jerzu: rozumiem, ale mimo tego wyciągasz tak absurdalne i daleko idące wnioski, że szczepionka nie działa, podczas gdy wszystkie statystyki i badania pokazują, że działa i zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu choroby. Mam też nadzieję, że już rozumiesz na czym polega obowiązek noszenia maseczek - chronią ludzi wokół ciebie przed ewentualnymi wirusami które
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Jerzu: mógłbyś opisać objawy i zastosowane leczenie na początku choroby tj. w okresie zanim trafiłeś do szpitala?
  • Odpowiedz
@Jerzu: Odpowiem ci w równie idiotyczny sposób - ja jestem zaszczepiony, przeszedłem Covid lekko, moja rodzina tak samo - SZCZEPIONKA CHRONI!!!!!... po co rozmawiac na poważnie jak z wami trzeba jak z małpami
  • Odpowiedz