Wpis z mikrobloga

#rock #postrock
#cultowe (678/1000) <- zaległe z wczoraj

Mono - Lost Snow z płyty Walking Cloud and Deep Red Sky, Flag Fluttered and the Sun Shined (2004)

Postowałem już dwa numery od Japońców, o tytułach Yearning i com (?).
Ich siłą i tym co mnie do nich przyciągnęło były patetyczne fragmenty kiedy dokładali przesterowane gitary i szaleńczą perkusję.

Skoro to moja ulubiona post-rockowa kapela to dziś nieco bardziej stonowana i melodyjna odsłona (rzekłbym klasycznie post-rockowa), aczkolwiek niepozbawiona jazgotliwego i prze-przesterowanego (overoverdriven? :D) tremolo. No i mocna kulminacja też jest :)

W porównaniu do wielu europejskich i amerykańskich smętów ich kompozycje żyją, zawsze sprawiają wrażenie jakby były grane live, ich crescendo jest w dużym stopniu nieprzewidywalne, a ich bębniarz jest dla mnie doskonały (w swoim postrockowym fachu).

-------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Przez tysiąc dni postuję rzeczy których słuchałem przez ostatnie 20 lat (jeden numer dziennie, od 01/01/2020 do 26/09/2022). Szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne. Niektóre były hiciorami, innych wolałem sobie nigdy nie przypomnieć. Kolejność wstępnej listy zrandomizowałem i nie jest mi znana. Odkrywam dzień po dniu.
  • 7
@erebeuzet: dałeś mi zagadkę na noc, jakie jeszcze 2 inne genre usłyszę w Mono, oprócz tych co napisałem - i rzuca mi się punkowa energia sekcji w mocniejszych momentach (wiem że naciągane :)) i zdecydowanie shoegazowe granie ze ścianą dźwięku :)

Tak w ogóle to nie wiem czy znasz/znałeś ich, polecam te dwa numery o których pisałem w poście w wersji studyjnej (Yearning i Com (?)), szanuję ich też za scenę