Wpis z mikrobloga

@ArcherID: mieszkam od kilku lat w jednym bloku, spokojni ludzie etc. pewnego dnia wychodzę z windy po spacerze z psem, a tu jakieś rude bydle picrel wybiega zza rogu - okazało się że na moje piętro wprowadziły się nikt inny jak patusy - seba z karyna. nie to jest jednak najgorsze, najgorsze jest to, że oni z tym psem w ogóle nie wychodzą na spacery tylko właśnie puszczają go na klatce
@ArcherID wychowanie ma tu największe znaczenie. Mam tu na osiedlu dwie swinki i zarówno stary i młody nie atakują obcych psów nie rzucają się na nikogo.