Wpis z mikrobloga

#fotografia
Mirki, jak delikatnie powiedziec klientce, zeby spadala na drzewo ze swoim pomyslem, zeby byc obecna podczas fotografowania produktow?
Jedynie bedzie rozpraszac, przedluzac, wprowadzac zamieszanie i z czegos, co zajeloby godzinke zrobi mi caly dzien, albo i kilka.

Rouzmialbym obecnosc dyrektora artytycznego przy duzym zleceniu, albo kogos, kto ma generalnie pojecie. Nawet zrozumialbym to, gdyby produkty byly jakos szczegolnie wartosciowe, np przy bizuterii. Ale tu chodzi o taki troche badziew saorobny i produkcje prawie po kosztach.
Zaoferowac cos takiego za dotakowa oplata o dzialaniu odstraszajacym, ktora potencjalnie pokryje mi strate nerwow i dwoch dni, czy po prostu powiedziec nie, bo nie i niech idzie gdzie indziej, jak chce sobie pogawedzic?
  • 49
  • Odpowiedz
@dzikireks:

Kolego, musisz zrozumieć w tej branży jedno.
Dla Ciebie to tylko marne zlecenie, dla tej babki sprawa bardzo osobista.

Tu guzik ma znaczenie, czy ona się zna czy nie, bo to jej biznes,
  • Odpowiedz
@dzikireks Możesz powiedzieć, że masz swoje autorskie rozwiązania/patenty i nie będziesz ich ujawniał, drugie dobre rozwiązanie jak ktoś już pisał stawka godzinowa - przelicz ofertę na czas jaki byś to normalnie robił i powiedz ze za te kwotę ma x godzin pracy, reszta płatna
  • Odpowiedz
@dzikireks: jak możesz prowadzić biznes nie umiejąc powiedzieć klientowi, że pracujesz po swojemu i ma spadać na bambus z takimi głupimi pomysłami? Przecież to podstawowa umiejętność żeby nie dać sobie wejśc na głowę w branży foto.
  • Odpowiedz
@jfrost: @Czarny_Klakier:
No jeszcze sie zastanowie, czy to w ogole brac. Pewnie kobieta chce dodatkowo byc na sesji, zeby sobie fotki popykac i sie tym lansowac na fejsie na zasadzie "o, kolo takiej lampy stalam!".
Kiedys mialem taka sytuacje, ze mi babka zaczela filmowac i fotki robic na swojego insta, bo ja sprzet zaciekawil.
Myslalem, ze mnie cholera trafi i teraz mam uraz.
  • Odpowiedz
@Agemaker: nie biore zlecen czesto, a jak juz to albo z polecenia, albo dla wiekszych firm, gdzie takich cyrkow nie ma. Glownie robie foto artystyczne i sprzedaje jak jest. Tu jest znajoma znajomej, nei jakiejs dobrej, ale glupi w chwili slabosci dalem namiar i teraz mam.
  • Odpowiedz
@dzikireks: masz 3 opcje.
1. Odmówić zlecenia, spokój duszy i ciała, bez zbędnych nerwów.
2. Asertywnie odmówić jej udziału w sesji i uciąć temat.
3. Zgodzić się ale za taką stawkę, na której skorzystasz.

Osobiście trzymałbym się drugiej opcji, bo żadne pieniądze nie rekompensują mi zachowania dla siebie swojego workflow. Ale decyzja należy do Ciebie.
  • Odpowiedz
@dzikireks: Ja mówię, że po prostu nie pracuję w takim systemie. Jedyny produkt jaki fotografowałem i właściciel musiał przy tym być to była czaszka hipopotama xD Ale to dla mojego spokoju, nie chciałem tego nawet dotykać, coś by się stało i nie wypłaciłbym się do końca życia.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@dzikireks: Jeśli czujesz, że będą problemy,to będą. Rezygnuj i nie żałuj, bo i tak z tego klienta nie będzie hajsu. Wiem co mówię. Pracowałem kilka lat jako fotograf i się w cyrku nie śmieję.
  • Odpowiedz
  • 1
@dzikireks - im szybciej nauczysz się uprzejmie ale stanowczo odmawiać klientom tym łatwiej będziesz miał w przyszłości. Nie baw się w uzasadnianie czegokolwiek czy stawki godzinowe - nie i już, polityka firmy. Szczególnie, że im tańsze zlecenie tym bardziej roszczeniowi są ludzie. A nic tak nie psuje biznesu jak klienci ( ͡ ͜ʖ ͡)

Miałem wyluzowanych klientów na których wyrabiałem większość rocznego zysku, a najwięcej zawracania
  • Odpowiedz