Aktywne Wpisy
GratisLPG +95
Adamfabiarz +9
Jednak kolejne auto Octavia, a nie Scala, bo nie dam rady bez bagażnika min. 500 L, a optymalnie >525 L.
Wyszło 144 750 zł za optymalną dla mnie konfigurację. Na razie nie ma to większego znaczenia, bo kupię kolejne auto albo jak pierw wyjadę Fabię Kombi do 500 tys. km (na razie przebieg 84 tys. km po 25 miesiącach) lub ewentualnie wcześniej uda mi się stać potężnym CEO, ale to też zajmie parę lat. Więc cena jeszcze się zmieni za kolejne parę lat, albo i za ok. 10 lat. Ale chcę mieć porównanie jak cena się zmieniała w stosunku do inflacji, zarobków, itp.
Na tą chwilę Octavia wychodzi 2x drożej niż dałem za aktualne auto w 2022 (68 tys. = wg wartości pieniądza na 2024 byłoby to 72,5 tys.). Więc taka Octavia to już naprawdę będzie takim prezesowskim autem do trzymania przeze mnie przez kolejne 20 lat.
Opcje wybrane do auta w linku oraz w 2 komentarzach pod wpisem
Wyszło 144 750 zł za optymalną dla mnie konfigurację. Na razie nie ma to większego znaczenia, bo kupię kolejne auto albo jak pierw wyjadę Fabię Kombi do 500 tys. km (na razie przebieg 84 tys. km po 25 miesiącach) lub ewentualnie wcześniej uda mi się stać potężnym CEO, ale to też zajmie parę lat. Więc cena jeszcze się zmieni za kolejne parę lat, albo i za ok. 10 lat. Ale chcę mieć porównanie jak cena się zmieniała w stosunku do inflacji, zarobków, itp.
Na tą chwilę Octavia wychodzi 2x drożej niż dałem za aktualne auto w 2022 (68 tys. = wg wartości pieniądza na 2024 byłoby to 72,5 tys.). Więc taka Octavia to już naprawdę będzie takim prezesowskim autem do trzymania przeze mnie przez kolejne 20 lat.
Opcje wybrane do auta w linku oraz w 2 komentarzach pod wpisem
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mirki, jak delikatnie powiedziec klientce, zeby spadala na drzewo ze swoim pomyslem, zeby byc obecna podczas fotografowania produktow?
Jedynie bedzie rozpraszac, przedluzac, wprowadzac zamieszanie i z czegos, co zajeloby godzinke zrobi mi caly dzien, albo i kilka.
Rouzmialbym obecnosc dyrektora artytycznego przy duzym zleceniu, albo kogos, kto ma generalnie pojecie. Nawet zrozumialbym to, gdyby produkty byly jakos szczegolnie wartosciowe, np przy bizuterii. Ale tu chodzi o taki troche badziew saorobny i produkcje prawie po kosztach.
Zaoferowac cos takiego za dotakowa oplata o dzialaniu odstraszajacym, ktora potencjalnie pokryje mi strate nerwow i dwoch dni, czy po prostu powiedziec nie, bo nie i niech idzie gdzie indziej, jak chce sobie pogawedzic?
Kolego, musisz zrozumieć w tej branży jedno.
Dla Ciebie to tylko marne zlecenie, dla tej babki sprawa bardzo osobista.
Tu guzik ma znaczenie, czy ona się zna czy nie, bo to jej biznes,
No jeszcze sie zastanowie, czy to w ogole brac. Pewnie kobieta chce dodatkowo byc na sesji, zeby sobie fotki popykac i sie tym lansowac na fejsie na zasadzie "o, kolo takiej lampy stalam!".
Kiedys mialem taka sytuacje, ze mi babka zaczela filmowac i fotki robic na swojego insta, bo ja sprzet zaciekawil.
Myslalem, ze mnie cholera trafi i teraz mam uraz.
1. Odmówić zlecenia, spokój duszy i ciała, bez zbędnych nerwów.
2. Asertywnie odmówić jej udziału w sesji i uciąć temat.
3. Zgodzić się ale za taką stawkę, na której skorzystasz.
Osobiście trzymałbym się drugiej opcji, bo żadne pieniądze nie rekompensują mi zachowania dla siebie swojego workflow. Ale decyzja należy do Ciebie.
Miałem wyluzowanych klientów na których wyrabiałem większość rocznego zysku, a najwięcej zawracania