Wpis z mikrobloga

@dziecielinapala: tak, kiedyś było inaczej. Kiedyś ludzie mądrzy mieli poważanie w społeczności i generalnie reszta ich słuchała, mając świadomość że sami pewnych rzeczy nie ogarniają.
Dziś byle kretyn naogląda się filmików na YT publikowanych przez podobnych sobie kretynów i uważa, że wie wszystko najlepiej.
Aha - żeby nie było, mądrość to nie to samo co wykształcenie. Wykształconych kretynów też jest na pęczki.
@dziecielinapala: kiedyś ci mądrzy byli wzorem do naśladowania. Jakie teraz widać wzory? Który dzieciak będzie chciał tyrać, pochłaniać wiedzę, rozwijać się, kiedy na każdym kroku widać, że sukces i powodzenie osiągają jakieś cwane miernoty? Kiedy każdy autorytet jest podważany przez kretynów z YT?
Pewnie parę takich dzieciaków się znajdzie, zwykle z rodzin z ilością dzieci nie przekraczającą 2.
W tym czasie patologia wyprodukuje 10 dzieci, (czy tam bombelków) z których każde
@MiQ27: nie uważam, żeby proporcje się zaburzały. W tym samym momencie kiedy ktoś się ogłupia papką to ktoś inny pracuje nad tym, żeby się rozwijać. Twój argument o mnozacej się patologii też jest chyba z wykopu, w takich rodzinach też są zdolne i mądre osoby
@dziecielinapala: ok, Ty uważasz że nie, a ja uważam że tak.
Do mnie przemawiają argumenty przytoczone w artykule (i widzę występowanie tych zjawisk w praktyce).
Na tym możemy poprzestać ¯\_(ツ)_/¯