Wpis z mikrobloga

#suchar #dlugiealedobre

Podczas zimnej wojny prezydent USA, Truman, postanowił zaprosić Stalina na pogawędkę. A że nie bardzo go lubił, postanowił zrobić mu mały żart i trochę go ośmieszyć. Po oficjalnej konferencji zaprosił wąsacza do swojego biura i pyta:

- Mam pytanie...

- Słucham?

- Czy ma pan, drogi Stalinie, poczucie humoru?

- Najlepsze na świecie!

- W takim razie niech pan naciśnie ten czerwony guziczek.

Stalin chwilę się wahał, ale w końcu go nacisnął. W tym momencie z zegara na ścianie wyfrunęła mechaniczna kukułka i narobiła Stalinowi na mundur. Truman wybuchnął śmiechem, Stalin uśmiechnął się krzywo pod wąsem, skinął głową i wyszedł.

Kilka miesięcy później postanowił się zrewanżować. Zaprosił Trumana do siebie i sytuacja się powtarza.

- Masz Ty, drogi Trumanie, poczucie humoru?

- Niebywałe!

- To naciśnij ten czerwony guziczek.

Truman chwilę się wahał, wiedząc czym to grozi, ale w końcu nacisnął. Ku jego zdziwieniu nic specjalnego się nie wydarzyło. Stalin uśmiechnął się pod wąsem, wyciągnął pół litra bimbru i rozlewając mówi:

- No to, za nasze poczucie humoru.

- Nie, nie, ja niestety nie mogę, za chwilę mam samolot do Waszyngtonu.

- Jakiego Waszyngtonu?
  • 1