Wpis z mikrobloga

Patrząc na proste stosunki ilości powikłań/zgonów po chorobie do tych po szczepieniu, nie ma merytorycznego argumentu na nieszczepienie się. Oczywiście zawsze zamiast autorytetów, profesorów, uczonych, badaczy z całego świata można posłuchać czarmanderów bez wykształcenia albo obejrzeć na YT wywiad z jakimś „doktorem” z Bułgarii, który jako jedyny nie boi się mówić „prawdy”, koniecznie z żółtymi napisami.
@drwal_i_drewutnia: Nie ma nad czym dyskutować. Chcesz mieć jakąś ochronę przed ewentualnym ciężkim przebiegiem to zrób to. Albo nie rób jeśli nie chcesz. W sumie nie spotkałem jeszcze nikogo, kto to naprawdę przechorował (a nie przeziębienie i myśli że miał covid), zobaczył jak to jest, a potem się nie zaszczepił od razu gdy tylko było to możliwe.
()