Wpis z mikrobloga

#tojestmultikonto #fizyka #astronomia

"CZARNE DZIURY" NIE SĄ DZIURAMI

Obiekty kosmiczne o olbrzymiej masie gdy ich grawitacja przekroczy pewną wartość implodują podobnie jak dzieje się to z cysterną na filmie poniżej (film nie przedstawia potęgi próżni ale siłę z jaką powietrze atmosferyczne działa na ściany cysterny). Oznacza to, że protony, neutrony i elektrony zamiast tworzyć standardowy układ, w którym elektrony krążą po orbitalach jądra atomowego zostają ściśnięte do granic możliwości. Zmienia to gęstość materii sprawiając, że robi się ona bardzo ciężka w porównaniu do znanej nam materii. Czarne "dziury" to nic innego jak masywne skupiska energii o bardzo dużej gęstości przyciągające do siebie wszystko co znajdzie się w ich pobliżu. Nie oznacza to jednak, że czarne "dziury" pochłaniają jedynie energię, bo naukowcy znaleźli dowody na ich "parowanie". Oznacza to, że energia jest w stanie wydostać się z pola grawitacyjnego tego doskonale czarnego obiektu. Czarne "dziury" nazwane są dziurami, bo są czarne i wyglądają jak dziury w przestrzeni kosmicznej do których wpadają nawet fotony, ale dziurami nie są. Czarnymi dziurami stają się gwiazdy o olbrzymiej masie, których ogólna masa prowadzi do zjawiska zapadania się materii. Czarne dziury są tak masywne, że naukowcom udało się zaobserwować zakrzywienie fal elektromagnetycznych światła widzialnego wokół tych obiektów, które nosi nazwę soczewkowania grawitacyjnego.
tojestmultikonto - #tojestmultikonto #fizyka #astronomia 

"CZARNE DZIURY" NIE SĄ D...
  • 42
  • Odpowiedz
Podobnie wygląda zgniatanie przedmiotów prasą hydrauliczną jednak te rozpryskują się na boki ponieważ siła działa tylko w jednym kierunku. W przypadku czarnych "dziur" materia jest ściskana ze wszystkich stron się zamiast eksplodować imploduje do wewnątrz. Tworząc bardzo gęstą i ciężką materię.
tojestmultikonto - Podobnie wygląda zgniatanie przedmiotów prasą hydrauliczną jednak ...
  • Odpowiedz
@tojestmultikonto no fajnie, tylko problem leży w tym, że jak chcemy konkretnie policzyć gęstość tej materii, to wychodzi nieskończenie wielka, bo materia zapadła się do nieskończenie małego punktu. Dlatego nazywamy to osobliwością i tak naprawdę gówno wiemy.
  • Odpowiedz
@TinkerCob: To jest niemożliwe, bo wtedy nie było by "dziury" tylko punkt, którego prawdopodobnie byśmy nawet nie byli w stanie zaobserwować. Pole grawitacyjne zakrzywia fale światła i powstają nigdzie indziej nie spotykane obrazy.
tojestmultikonto - @TinkerCob: To jest niemożliwe, bo wtedy nie było by "dziury" tylk...
  • Odpowiedz
@TinkerCob: Dziura, którą widać to bardzo silne pole grawitacyjne bardzo małego obiektu kosmicznego, przypomina to budową naszą planetę, w której wnętrzu znajduje się jądro, "płaszcz" to właśnie ta "dziura", a "skorupa i atmisfera" to dysk akrecyjny. Dżety plazmy na "biegunach" czarnej dziury to nasza "zorza polarna", z tą różnicą, że obłoki gazów wyrzucane są z wnętrza czarnej "dziury". Prawdopodobnie czarna "dziura" po pewnym czasie może wyrzucić większość swojej masy na
  • Odpowiedz
@tojestmultikonto: nie nazwałbym czarnych dziur "małymi obiektami", owszem, mogą osiągać różne rozmiary, ale największe z nich to giganty - mówię tu o rozmiarze horyzontu zdarzeń. Osobliwość leży wewnątrz tego horyzontu zdarzeń, czyli obszaru tak znacznie odkształconego przez jej grawitację, że nie wydostają się z niego żadne informacje, dlatego nie jesteśmy w stanie jej obserwować. Nieskończenie gęsty punkt materii był do czasu obserwacji pierwszych czarnych dziur jedynie ciekawostką matematyczną. Obserwować możemy
  • Odpowiedz
@TinkerCob: To z Wikipedii.

Symulacja przejścia czarnej dziury przed galaktyką (galaktyka w tle). Czarny punkt w środku to właśnie horyzont zdarzeń. Dookoła niego widać efekty soczewkowania grawitacyjnego. Horyzont zdarzeń to pole grawitacyjne "dziury", a nie obiekt materialny.

Dżety plazmy wystrzeliwują w przestrzeń kosmiczną nie z horyzontu zdarzeń tylko z "jądra", które jest czarną sferą. Soczewka powstaje w polu grawitacyjnym sfery znajdującej się we wnętrzu tego pola, dlatego nazwałem ją
tojestmultikonto - @TinkerCob: To z Wikipedii.

Symulacja przejścia czarnej dziury ...

źródło: comment_1635855883l2HjFguXRdXt5ocu9xbnil.gif

Pobierz
  • Odpowiedz
przypomina to budową naszą planetę, w której wnętrzu znajduje się jądro, "płaszcz" to właśnie ta "dziura", a "skorupa i atmisfera" to dysk akrecyjny

Bardziej jądro=osobliwość a płaszcz=horyzont zdarzeń

Prawdopodobnie czarna "dziura" po pewnym czasie może wyrzucić większość swojej masy na zewnątrz i zamienić ją w obłoki gazów, z których uformują się nowe gwiazdy i galaktyki.

Czarna dziura nie wyrzuca nic z pod horyzont zdarzeń, wszystko co tam trafi zmierza w jednym kierunku-do osobliwości
Zapewne chodzi Ci o "promieniowanie hawkinga" ale w nim chodzi o tworzenie się par cząstka-antycząstka
  • Odpowiedz
Dżety plazmy wystrzeliwują w przestrzeń kosmiczną nie z horyzontu zdarzeń tylko z "jądra", które jest czarną sferą.

@tojestmultikonto: Dżety powstają, gdy strumień zjonizowanej materii opada na obiekt kosmiczny. W wypadku galaktyk aktywnych i wielu mikrokwazarów, obiektem tym jest czarna dziura. Opadająca materia rotuje i tworzy spłaszczony dysk, zaś dżety wyrzucane są wzdłuż osi prostopadłej do płaszczyzny tego dysku.
  • Odpowiedz
Czarna dziura nie wyrzuca nic z pod horyzont zdarzeń, wszystko co tam trafi zmierza w jednym kierunku-do osobliwości Zapewne chodzi Ci o "promieniowanie hawkinga" ale w nim chodzi o tworzenie się par cząstka-antycząstka


@KosmicznyJanusz: Oczywiście, że tak.

Scientists have spotted plasma jets — streams of energy and hot matter — fleeing the core of certain black holes at one-third the speed of light. Researchers still aren't certain how these jets form or escape celestial
  • Odpowiedz
Oczywiście, że tak.

@tojestmultikonto: ale czy ty rozumiesz jaki jest mechanizm powstawania Dżetów, i skąd się ta materia bierze?? Ona nie wypada z pod horyzontu zdarzeń, tylko z dysku akrecyjnego. Zamiast wpadać pod horyzont leci po liniach pola magnetycznego nad bieguny i z tamtąd jest wystrzeliwana w przestrzeń
  • Odpowiedz
@tojestmultikonto: przecież dosłownie 2 wpisy wyżej wspominałem o promieniowaniu Hawkinga..
Najpierw tematem były Dżety, pewnie doczytaleś i dlatego już tego tematu nie poruszasz, to masz zobacz sobie co pisze w tym artykule z wikipedii o Promieniowaniu Hawkinga

W obszarze pobliskim czarnej dziury, tzw. ergosferze, mogłyby także powstawać z próżni cząstki wirtualne o czasie istnienia określonym przez zasadę nieoznaczoności, uzasadniającą istnienie fluktuacji kwantowych. Jedna z cząstek pary cząstka-antycząstka anihilując wyświecałaby energię
  • Odpowiedz
Jak widzisz promieniowanie zachodzi na granicy powierzchni horyzontu zdarzeń.


@KosmicznyJanusz: Najpierw muszą powstać pary cząstek (fotony albo neutrina). Jedna cząstka musi wpaść do wnętrza czarnej dziury a druga ulotnić się w przestrzeń żeby było to zgodne z zasadą zachowania energii.
  • Odpowiedz
@KosmicznyJanusz: Tak nakazuje sądzić logika, ale są jeszcze ponoć białe dziury i tunele czasoprzestrzenne, w co ja osobiście nie bardzo wierzę. Jeszcze nikt nie udowodnił, że gdziekolwiek w obserwowalnej części naszego Wszechświata znajduje się jakiś tunel, a wytworzenie takiego tunelu przekracza nasze możliwości techniczne, nawet gdyby teoretycznie istniała taka możliwość. Z mojej perspektywa badacza amatora wszystkie dziury wydają się być czarne. Zapadnięcie się materii do "jedności" (osobliwość) jest czymś naturalnym
  • Odpowiedz
@KosmicznyJanusz: Widzę, że mam do czynienia z człowiekiem dość inteligentnym więc możemy podyskutować na temat mojej tabeli jeżeli masz trochę czasu. Jest to matematyka na poziomie szkoły podstawowej, być może już ją widziałeś, ale tu też powstają pary "cząstka" i "antycząstka", a wszystko zmierza do 9, która w moim mniemaniu jest największą i za razem najmniejszą liczbą.
tojestmultikonto - @KosmicznyJanusz: Widzę, że mam do czynienia z człowiekiem dość in...

źródło: comment_163588025236Uzqx6ujWywDd4A9GOSiM.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@KosmicznyJanusz: Ta tabela przedstawia wyniki mnożenia liczb w kolumna razy liczby w wierszach. Jest to po prostu tabliczka mnożenia skrócona do wyniku jednocyfrowego np. 9 x 9 = 81, a 8 + 1 = 9, tylko w pierwszym wierszu i w pierwszej kolumnie nic się nie zmienia, a ostatnia kolumna i wiersz to same dziewiątki. Liczby 3 i 6 tworzą siatkę. Tabela jest swoim lustrzanym odbiciem (wiersze i kolumny 4 i 5) 1 + 2 + 3 + 4 + 5 +6 +7 +8 + 9 = 45.
Liczby pierwsze mogą występować do nieskończoności w pierwszym wierszu i pierwszej kolumnie z wyłączeniem 3, 6 i 9. 3 + 6 + 9 =18, 1 + 2 + 4 + 5 + 7 + 8 = 27, zwróć uwagę na dodawane do siebie liczby, jeżeli dodasz pierwszą i kolejne czytane od lewej do prawej do tych czytanych od prawej do lewej to uzyskasz za każdym razem 9

1 + 2 + 4 + 5 + 7 + 8 = 27

1 + 8 = 9, 2 + 7 = 9, 4 + 5
tojestmultikonto - @KosmicznyJanusz: Ta tabela przedstawia wyniki mnożenia liczb w ko...

źródło: comment_1635880746LqH8E9d6cvXVHC6h2ddUIy.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz