Wpis z mikrobloga

Próbuję zrozumieć fenomen przegrywów i całego tego ruchu, ale dalej nie potrafię pojąć jednej, podstawowej rzeczy. Dlaczego wy uzależniacie szczęście od niemalże mitycznego RuChAnIa? Żeby nie było, nie jestem aseksualna, nie mam też problemów z libido. Długo nikogo nie miałam, długo też miałam, ale z racji odległości nie było jak i nigdy nie uważałam braku seksu za nieszczęście. Nie ma to nie ma, tyle, mogę skorzystać z pornhuba jeśli chcę, mogę to olać. Co takiego niebiańskiego jest we wkładaniu c---a w kawałek mięsa, żeby uważać swoje życie bez tego za beznadziejne? Sorry, dla mnie to brzmi jak totalny absurd, może ktoś mi wyjaśni.
#incel #przegryw #s--s
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NiebieskiGroszek: wielu wannabe przegrywów wprost pisze że z braku seksu odwala, a ten mem to bzdura płytka też, s--s nie można nazwać prawem, bo to oznacza że zawsze jest gdzieś ktoś, kto się komuś należy do seksu, a to nieprawda, nikt nikomu się nie należy, więc jak już to jest czasem przywilej.
  • Odpowiedz
@diesirrrae:

Już wyjaśniam.Wielu incelow są prawiczkami nie doświadczyli tego ważnego dla 95% ludzi aspektu życia,ty z tym zapewne nie miałaś problemów i nawet jak nie miałaś partnera miałaś w głowie że kogoś tam znajdziesz odpowiedniego (tutaj podstawy Blackpilla i jaka wartość ma kobieta na rynku matrymonialnym).
Ja przed pierwszym razem czułem nieludzka presję plus byłem źle traktowany przez kobiety w liceum ze względu na moje aparycję fizyczna czyli nie byłem sporym
  • Odpowiedz
Wielu incelow są prawiczkami


@JediKnight: Trochę nie rozumiem tego dobrania słów. Incel to prawiczek z definicji, a dokładnie incel to skrót od
"involuntary celibacy", czyli mimowolny celibat. Oczywiście jest to definicja niezmieniona i najbliższa prawdy. Bo np. lewaki stworzyły swoją definicję "incela", która oznacza mizogina, "toksycznego mężczyznę" i tam inne takie pierdoły. W ogóle to trzeba mieć tupet żeby sobie znaczenie terminu "mimowolny celibat" wziąć i zmienić na bardzo negatywną.
  • Odpowiedz
@diesirrrae: W moim przypadku nie chodzi o s--s. Nie jestem prawiczkiem i uważam, że sam s--s nie jest wart tych 200 zł które wołają na Roksie. Po prostu doskwiera mi ogromne poczucie samotności, pustki i frustracji. Frustracji, która nie wynika z braku seksu, bo serio nie chce mi się nawet onanizować, ale z poczucia że nikt mnie nie chce. Byłem w związku prawie 2 lata z kobietą, ale z pewnych
  • Odpowiedz