diesirrrae
diesirrrae
Próbuję zrozumieć fenomen przegrywów i całego tego ruchu, ale dalej nie potrafię pojąć jednej, podstawowej rzeczy. Dlaczego wy uzależniacie szczęście od niemalże mitycznego RuChAnIa? Żeby nie było, nie jestem aseksualna, nie mam też problemów z libido. Długo nikogo nie miałam, długo też miałam, ale z racji odległości nie było jak i nigdy nie uważałam braku seksu za nieszczęście. Nie ma to nie ma, tyle, mogę skorzystać z pornhuba jeśli chcę, mogę to