Wpis z mikrobloga

Dzień dobry. Mam na imię Anna. Jestem żoną krzyska sempra.
Piszę do Was w pewnej sprawie o pomoc. Krzysiek nie płaci na nas mnie oraz dzieci alimentów od kilku lat.
Jak jeszcze mieszkaliśmy razem kazał mi mówić bęc tego typu oraz inne zwroty w dialekcie kupieckim.
Tiger bonzo był i widzę dalej jest jego całym życiem. Nie jednokrotnie mieliśmy kłótnie z tego powodu. Zmuszał mnie abym tak mówiła do niego. Bęc bęc. Chciałam wysłać do psychologa lecz ten mówił że WY jesteście chorzy.
Jeździł z Belgii do Łodzi do tego tigera zamiast do nas. Dzieci nie mają ojca a ja męża.
Wiem że teraz jest z tą całą MERY MERY krulowom AFT. Widziałam co to za kobieta. Nie dorasta mi do pięt.
Poznali się na Youtubie. Pasują widocznie do siebie ponieważ ona tak jak i on posługuję się językiem tigera.
Mam prośbę, przekażcie tej świni żeby ZAPŁACIŁ ALIMENTY. Na sprowadzenie tej maciory miał pieniążki a dla nas nie ma.
Pozdrawiam serdecznie i liczę na wsparcie. Bo to jest tragedia co się wydarzyło w naszej rodzinie.
#bonzo
  • 19