Wpis z mikrobloga

@marcpol Może głupie pytanie, ale rzeczoznawca wycenia nieruchomość w przypadku licytowania jej w momencie jak rusząa machina związana z licytacja czy jest to kwota kredytu beż części odsetkowej? Pytam bo nie wiem


@zjawam: Wartość nieruchomości szacowana jest przez biegłego.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Na ten moment 1500 raty (wiem, bo pisała w innym komentarzu) + czynsz pewnie 300-400 + jakieś dodatkowe rachunki 50-100 ubezpieczenie 150 + ubrania powiedzmy około 100 (co pewnie i tak jest kwotą zaniżoną). Czyli 2100-2250, a nie policzyliśmy jeszcze jedzenia, chemii i innych wydatków dnia codziennego. Jeśli rata jej wzrośnie, a realnie może wzrosnąć nawet do 2500, to mamy 3100-3250. To nawet nie jest wegetacja, tylko bankructwo. Taki budżet
To nawet nie jest wegetacja, tylko bankructwo.


@BlackFoo: A ile zarabia?

Taki budżet nie ma prawa się spiąć.


@BlackFoo: Mam wydatków miesięcznie ok 4 tys. Zarabiam od 7 do 15 zależnie od miesiąca netto. Mój budżet nie ma prawa się spiąć?

Samo to, że próbuejsz dywagować nt kosztów życia kobiety nie wiedząc ile ona zarabia i jakie prowadzi życie działając tylko i wyłącznie na podstawie swoich przypuszczeń i urojeń stawia
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Przecież masz dokładnie napisane ile zarabia. Wzięła kredyt, przy którym OBECNA rata pochłania 40% jej zarobków. To nie są żadne dywagacje, tylko MINIMALNE koszty, jakie musi ponieść KAŻDY, kto właśnie kupił mieszkanie. Celowo nie ująłem wydatków związanych ze stylem życia, ale Ty piszesz o moich urojeniach.
@BlackFoo: Zarobki =/= wpływom do budżetu domowego. Może zarabiać w pracy 3700 zł a na kamerkach dawać dupy i wyciągać 12 koła. Może mieć 3 inne nieruchomości których sprzedaż w sytuacji gdy rata będzie zbyt duża może całkowicie pokryć spłatę kredytu i w takim momencie nawet duża rata nie jest niczym złym.

Ale ty oczywiście wszystko wiesz na podstawie wpisu i do #!$%@? pierwszy. Gówno wiesz, nie masz faktur, papierów na