Czy tylko ja żyję w jakiejś innej rzeczywistości? Od października wróciły studia stacjonarne, trochę się obawiałem ale w końcu nie można wiecznie siedzieć na zdalnym nauczaniu a jestem zaszczepiony.
Niestety moje obawy się potwierdziły - jestem zaledwie jedną z kilku osób z kierunku(120 osób!) która przestrzega noszenia maseczek - połowa siedzi na wykładach bez a druga połowa z nosem na wierzchu i jeszcze co chwilę zdejmują bo a to trzeba się napić wody albo zjeść drożdżówkę... Wykładowca też bez maski a mówi bardzo głośno i chodzi po całej sali. Mam wrażenie że moja uczelnia wyższa stanęła po stronie foliarzy bo jest ciche przyzwolenie na chodzenie bez maski a nawet nie wiem czy wszyscy z kierunku są zaszczepieni bo nikt nie weryfikuje certyfikatów covidowych.
I jeszcze co chwilę słyszę od kolegów z kierunku że byli na jakiejś domówce albo w klubie. Wszyscy się zachowują tak jakby pandemii nie było. Nosz k---a, zaczyna nam się 4 fala, mamy po 6k+ przypadków, szpitale już nie wyrabiają a kluby dalej są otwarte? Kilkaset osób z niewiadomym statusem zaszczepienia bawi się przez całą noc w ciasnym, słabo wentylowanym pomieszczeniu? Ostatnio wracałem taksówką - kierowca oczywiście bez maski. Jak go poprosiłem o założenie to delikatnie mówiąć powiedział że jak mi się nie podoba to mogę wysiąść z samochodu. Za chwilę będziemy mieć w Polsce tragedie i tysiące zgonów dziennie a PIS dalej puszcza oko antyszczepionkowcom i nie zamierza wprowadzić weryfikacji szczepienia w miejscach gdzie gromadzą się ludzie.
@Scaab: chyba na tych samych studiach jesteśmy ale ja się bardzo cieszę z faktu, że mogę pójść sobie na domówkę czy do klubu, maseczki nie noszę bo jestem na to zbyt śliczny i ogółem nie lubie mieć jej na twarzy. nie zamierzam się szczepić bo p------e udział w jakimkolwiek eksperymencie medycznym, jak znowu złapię wirusa to nic złego mi się nie stanie od pewnie tak jak ostatnio będę siedział w
@Scaab: typie, ile już jest ta srandemia koronkaświruska? 2 lata? coś długo tonie ten titanic. Ja i wszystkich co znam nie zaszczepili się, spotykali się u szczytu rzekomych zachorowań normalnie bez masek, kaszląc(zwykłe jakże groźne przeziębienia) i nikt na nic oprócz przeziębień nie chorował, a tym bardziej nie umarł. Więc weź n--------l.
Wykładowca też bez maski a mówi bardzo głośno i chodzi po całej sali
@Scaab: Wiem, że ty jesteś trollem, ale argumentacja, że wykładowca mówi głośno mnie powaliła XD Zupełnie jakby głośność sprzyjała rozprzestrzenianiu się wirusa xD
@Scaab: taki k---a mądry kwiat polskiej młodzieży, a nie ogarnął, żę maseczka raz, nie jest urządzeniem filtrującym, jej skuteczność jest znikoma (osłabia wyrzut aerozolu np. przy kichaniu z 2m na 1m, ale to szału nie czyni), a na dystansie w jakim masz do czynienia z ludźmi w sklepie, autobusie, czy sali wykładowej nie ma absolutnie żadnego znaczenia.
@Scaab: Tak, podobnie jak na Titanicu na covida zmarło 68% populacji, zwłaszcza studentów. Przecież to jest grupa żadnego ryzyka, musiałby ktoś wśród studentów mieć combo typu cukrzyca+astma, żeby mieć jakiekolwiek ryzyko śmierci na covida, reszta już pewnie to przeszła bezobjawowo lub z objawami podobnymi do grypy, o tych, którzy przeszli i jeszcze się zaszczepili nawet nie wspominam. Niezły bait.
Niestety moje obawy się potwierdziły - jestem zaledwie jedną z kilku osób z kierunku(120 osób!) która przestrzega noszenia maseczek - połowa siedzi na wykładach bez a druga połowa z nosem na wierzchu i jeszcze co chwilę zdejmują bo a to trzeba się napić wody albo zjeść drożdżówkę... Wykładowca też bez maski a mówi bardzo głośno i chodzi po całej sali. Mam wrażenie że moja uczelnia wyższa stanęła po stronie foliarzy bo jest ciche przyzwolenie na chodzenie bez maski a nawet nie wiem czy wszyscy z kierunku są zaszczepieni bo nikt nie weryfikuje certyfikatów covidowych.
I jeszcze co chwilę słyszę od kolegów z kierunku że byli na jakiejś domówce albo w klubie. Wszyscy się zachowują tak jakby pandemii nie było. Nosz k---a, zaczyna nam się 4 fala, mamy po 6k+ przypadków, szpitale już nie wyrabiają a kluby dalej są otwarte? Kilkaset osób z niewiadomym statusem zaszczepienia bawi się przez całą noc w ciasnym, słabo wentylowanym pomieszczeniu? Ostatnio wracałem taksówką - kierowca oczywiście bez maski. Jak go poprosiłem o założenie to delikatnie mówiąć powiedział że jak mi się nie podoba to mogę wysiąść z samochodu. Za chwilę będziemy mieć w Polsce tragedie i tysiące zgonów dziennie a PIS dalej puszcza oko antyszczepionkowcom i nie zamierza wprowadzić weryfikacji szczepienia w miejscach gdzie gromadzą się ludzie.
#koronawirus #neuropa #bekazpodludzi #medycyna #bekazpisu #bekazprawakow
@Scaab: Wiem, że ty jesteś trollem, ale argumentacja, że wykładowca mówi głośno mnie powaliła XD Zupełnie jakby głośność sprzyjała rozprzestrzenianiu się wirusa xD
@Scaab: to chyba jesteś bezpieczny, tak? W końcu szczepionka Cię chroni, to czego sie boisz szurze?
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Przecież to jest grupa żadnego ryzyka, musiałby ktoś wśród studentów mieć combo typu cukrzyca+astma, żeby mieć jakiekolwiek ryzyko śmierci na covida, reszta już pewnie to przeszła bezobjawowo lub z objawami podobnymi do grypy, o tych, którzy przeszli i jeszcze się zaszczepili nawet nie wspominam. Niezły bait.