Wpis z mikrobloga

@sheslostcontrolagain: Kiedyś z bodajże właśnie Clicka miałem prasowankę na koszulce z Resident Evil 3: Nemesis... W podstawówce xDD
Jak przypomnę sobie jak kościół narzekał wtedy na gry to aż dziw bierze, że nikt nie miał pretensji co to za potwory noszę ||
  • Odpowiedz
@Widzet: No nie, to było po prostu #!$%@? XD

Ci ludzie często nawet nie wiedzieli o czym piszą i w ogóle o czym są te gry. Zapowiedzi i recenzje to już było, #!$%@?, dno dna. Do tej pory pamiętam, gdy w którejś z tych #!$%@? gazetek w jednej z recenzji, chyba Morrowinda, albo GTA (jakiegoś wielkiego, otwartego świata w każdym razie), któryś z tych pajaców (chyba to był Gulasz nawet XD)
  • Odpowiedz
@Eugeniusz_Zua: @PeknietaMorda: To w zasadzie była norma tego rodzaju pisemek z grami.

Jakoś na przełomie wieków stali się w zasadzie dystrybutorem gówna. Byli takim Steamem dla polskich i ukraińskich producentów crapów. Klonów klonów klonów C&C, railshooterów na assetach wspomnianych wczesniej klonów i setek #!$%@? strzelanin na silniku Quake'a 2 - z kolei wykorzystanie tego silnika w komercyjnych produkcjach łamały licencję tego silnika XDDD

Nie mam pojęcia, dlaczego ludzie to w
  • Odpowiedz