Aktywne Wpisy
panthererose +8
Dzisiaj byłam pierwszy dzień w nowej pracy, oczywiście dzień zapoznawczy nie tylko z obowiązkami, ale również z współpracownikami. Wdałam się w rozmowę z dziewczyną starszą ode mnie o 2 lata na temat związków i ogólnie relacji. Powiedziała mi, że zerwali z chłopakiem w kwietniu po 5 latach związku i wspólnego mieszkania u niego. Chciałam wyjść na empatyczną, dlatego zapytałam się jak daje sobie radę i czy jakoś udało jej się zapomnieć. Dziewczyna
CosyGrave +38
#przegryw #tinder #zwiazki #kolega #rozowepaski #wyglad
@SoaoheviVenusss: Cóż, część pewnie pociesza w ten sposób paskudnego kumpla, nie mając serca (albo odwagi) powiedzieć gorzkiej prawdy. Można się zastanawiać czy nie zahacza to już o litość, i ile w takim postępowaniu fałszu, zwłaszcza gdy pocieszycielem jest osoba atrakcyjna fizycznie, faktycznie mogąca w to wierzyć - wówczas bym powiedział, że to zwykły
@moll:
No właśnie najwięcej związków nie zawiązuje się z powodu wyglądu niż rozpada z powodu charakteru
@moll: To przede wszystkim chemia wynikająca z atrakcyjności fizycznej
Charakter nie ma nic wspólnego z wyglądem więc nie ma jak iść w parze, poza powiedzeniem; w zdrowym ciele zdrowy duch. Ciekawe że dziewczyny wiecznie trajkoczą że charakter primo albo wprost albo między wierszami a tak na promują wygląd ponad charakter chyba że są samotnymi matkami to nagle zwrot o 180 stopni.
Za te szumiące do pierwszej wpadki idiotki się nie wypowiem, bo dla mnie to patologia jest.
Mogę Ci powiedzieć tylko jak było u
Ty uważasz że to wszystko charakter sprawił, a ja mówię że większość ludzi ma charakter do związku tylko
1) nie podoba się sobie, czyli w ogóle nie ma od czego zaczynać, jak się sobie podobacie to będziecie chcieli więcej rzeczy robić razem obojętniej jakich
2) drastyczna różnica zainteresowań/brak wspólnej płaszczyzny światopoglądowej, ale nawet wtedy nie powiedziałbym że wspólne zainteresowania są
Większość ludzi opiera związki albo o wygląd, albo o zauroczenie. Jedno i drugie jest tak samo ulotne i dlatego masz tyle "tragedii" w związkach
Ja uważam że większość związków które rozpadają się tworzą ludzie którzy nie podobają się sobie albo nie potrafią ze sobą porozumieć bo mają inne światopoglądy podejścia do życia/zainteresowania, nie są na
Wygląd NIE jest nad charakterem, bo inaczej miałbyś totalną zapaść demograficzną, połączoną z wysypem samotnych matek. Bo byłoby wyłącznie dużo seksu osób atrakcyjnych do
Utrzymywane zainteresowanie decyduje, a nie charakter.
To są wartości, wiedza związkowa, zdrowa emocjonalność, a nie charakter I również zdolność wydzielania oksytocyny, czyli niska ilość nieudanych związków; stąd też wyrzut oksytocyny powoduje przytulanie dziecka po narodzinach
Wg panów praktyków z tagu przegryw, wystarczy być kobietą by mieć nawet sam seks, więc mam sprzeczne
@navaare: wygląd determinuje niektóre cechy charakteru, które wykształcają się podczas okresu dojrzewania, np. pewność siebie.
Dla Ciebie wszystko poza wygladem jest charakterem a ja odróżniam jedno od drugiego.
@Bubo_bubo: Które?
Wygląd sporo ułatwia w życiu i tyle..Albo aż; ale pieniądze i władza więcej.
Jak interview przychodzi piękny flet i nic nie umie na jakieś pytanie tylko poci się i duka to jaka jest jego pewność siebie? Nawet niewiedzę trzeba umieć przekazać
@navaare: ale moll pisze o tym od samego początku:
No właśnie nie odróżniasz, bo jak rzuca się ogólny temat wygląd-charakter, to baba przez charakter będzie rozumiała wszystkie cechy niefizyczne, które wpływają na utrzymanie i jakość związku, a Ty z płytkiej dyskusji będziesz teraz dokładał kolejne aspekty, na siłę próbując je łączyć z wyglądem fizycznym i zaczyna być to żałosne.
Napisałam Ci jaki obraz kreuje tu część męskiej społeczności na temat dostępności seksu dla brzydkich kobiet, a Ty sobie tego kawałek wycinasz i robisz nowa tezę, której tutaj nie