Wpis z mikrobloga

@venezuelanbiedol: co typeczku nie umisz kręcic kierownicą czy nawet na prawko i gruza nie stać? Chcesz to sobie #!$%@? do roboty nawet 100 km rowerem, nikt ci nie broni, ale nie zmuszaj do tego tych co wolą pospać dłużej i cenią sobie wygodę, faszysto gruby.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@s---k: mm leniwi. Janusze, po 300 metrów po zakupki jadą. Tak jeżdżą. Sam mam do lidla z 700 metrów, ale od kiedy mam prawko nie wyobrażam sobie takiego marnotrastwa czasu by iść. Przejazd autem kupuje mi czas, którego nikt mi nie zwróci, a nie tam wygoda.
  • Odpowiedz
a niechęć do rowerzystów jest widoczna


@nikifor: to może mniej mas krytycznych paraliżujących całe miasta na parę godzin?
Może też promować kulturalną jazdę po chodniku jak już trzeba, a nie dzwonek w opór i wyzywanie pieszych mających na chodniku pierwszeństwo.
Przydało też by się ukrócenie "kruluf szos" z rowerami "wartymi więcej niż twoje auto", którzy muszą za wszelką cenę poruszać się każdą drogą krajową, tylko i wyłącznie w peletonie 2-osobowym ramię
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@rraaddeekk: jadąc dzień w dzień cały rok jak nie chcę się spocić to zwalniam do prędkości przelotowej 25 km/h. Z włosami radzę sobie za pomocą grzebienia. Wyobrażenia o niesamowitym pocie są u ludzi którzy się nie ruszają i zalewają się potem na samą myśl o ruchu. Prawda jest taka, że jadąc spokojnie nie pocisz się bardziej niż idąc.
  • Odpowiedz
bo w polsce jest #!$%@? pogoda jakbym mieszkal na poludniu francji albo w hiszpani to inna sprawa


@umtali: powiedz to Holendrom, którzy #!$%@?ą na rowerach w deszcz i śnieg xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ruski_czoug: 10 lat temu jak poszedłem do pierwszej pracy to była pani Anetka, która dokładnie to robiła, nie miała prawka i do pracy jeździła tramwajem. ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@vonsaty: W Warszawie nie jest źle, może do Kopenhagi brakuje dużo ale porównując z tym co było 20 lat temu (tyle tu mieszkam) jest postęp ogromny. U moich córek w szkole parkingi rowerowe i hulajnogowe (tak, są takie specjalne dla hulajnóg) są pełne dzień w dzień (a mamy koniec padziernika), bo młodzież nie wsiądzie do auta. Także się da już teraz.
  • Odpowiedz
@Playtime: Ja jeżdżę po mieście tramwajem, czytając sobie książki. Samochód mam tylko na trasy. I tak się znajdzie zawsze jakiś rowerkowiec próbujący okazać wyższość i tłumacząc że mogę rowerem. Mogę, ale po co? Nie każdy po prostu lubi jeździć rowerem. Dla mnie to byłby zmarnowany czas (tak samo jak stanie w korku samochodem), a w tramwaju sobie poczytam.
  • Odpowiedz