Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki karma jednak istnieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dzwoniła do mnie kobieta, która przedstawiła się jako "koleżanka" z podbazy. Żeby nie było zweryfikowałem ją zadając parę pytań o wydarzenia z podstawówki. Pamiętała je wszystkie.
Organizuje ona zbiórkę na naszego "kolegę" z klasy. Ów kolega dostał... żeby nie zdradzać co, to powiem, że nowotworowego bólu d--y ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zrobiła litanię jaki to on nie był wspaniały i wesoły, taki przyjacielski. Przerwałem jej grzecznie przypominając, że zabawny był moim kosztem i uprzykrzaniem mi życia. Odparło oj no byliśmy dziećmi, poza tym byłem też winny bo go biłem (tak, kiedy prześladowcy próbowali się znęcać fizycznie to ich prałem [chodziłem na boks]), więc ona mi wyśle numer konta, ja się dorzucę.
Odparłem, że nie. Najpierw chcę z nim porozmawiać przez telefon. Zgodziła się i chciała mi podać numer telefonu, ale poprawiłem, że on ma zadzwonić do mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Teraz Mirki i Mirabelki, wiem że ze mnie pamiętliwy i mściwy członek, ale co prócz życzenia mu powodzenia w bolesnym umieraniu mogę mu przekazać? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bo żadnych pieniędzy oczywiście nie zobaczy.
#przegryw w sumie to nawet #wygryw #logikaniebieskichpaskow #zemstabedzieslodka #zemstaprzegrywa
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach