Wpis z mikrobloga

@biceps35: no te grupki obrazują przeciętnych Polaków w Anglii
@duzeelobenc: typowy Polak w Anglii to wie ile kosztuje polski chlebek w polskim sklepie, a nie zna się na gospodarce i polityce UK, jego dzień to magazyn z polskimi sebastianami > polski chlebek z polskiego sklepu > polska tv, wszystko co angielskie złe, jednym Polakom musiałem tłumaczyć co wpisać w polu Name xD no niestety w 90% procentach jest
  • Odpowiedz
takie zasłony były kiedyś w naszych krajowych Tesco jak sklepy się powoli zwijały. Pewnie razem z resztą gratów wróciły do UK i to te same ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@MiQ27: @siRcatcha: no więc może OP jest w sklepie, który się zwija?

PS. nadal w Anglii żyje się lepiej niż w Polsce xD
  • Odpowiedz
@xiv7: no faktycznie, potężni rycerze rzucają się do obrony przez jakimś fejurem z przyciętym znakiem dolara, wszystko by się udało gdyby nie ci wścibscy factcheckerzy xD Już pominąwszy, że niemal 1000 osób z jakiegoś wschodnioeuropejskiego gównokraju naśmiewa się z piątej gospodarki świata, bo ma chwilowy, wieloczynnikowy kryzys ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Choir: i te 1000 osób ma rację, zapytaj brytyjskich inwestorów i właścicieli dużych firm czy brexit im pomaga, a nie polaczków udających ekspertów bo mogą kupić piwko po dniu pracy na magazynie, więc wszystko w ich świecie jest ok i nie rozumieją chu*owości brexitu dla angielskiej gospodarki tylko będą nazywać wszystko jednym wielkim fejkiem, eksperci po podstawówce
  • Odpowiedz
@xiv7: pytam i obserwuję w ramach pracy - na rynku restrukturyzacji i bankowości (szczególnie refinancing) jest niespotykany boom; rynek mieszkaniowy w----------o w pierwszej połowie tego roku w kosmos dzięki stamp duty holiday; w private equity podobny boom jak w bankowości, firmy prawnicze w City a nawet regionach biją się o głupich juniorów podwyższając płace startowe o dziesiątki tysięcy gbp i powiększają zasadniczo wszystkie korporacyjne działy ze względu na nawał klientów
  • Odpowiedz
@xiv7: Co Ty w ogole gadasz, to, ze jedynie co w tej Anglii zobaczyłeś to sebkow na magazynie nie jest moja wina ani wyznacznikiem. Nie mowie tu o c--------i czy nie brexitu, tylko stwierdzam fakt, ze to czy brakuje czegoś w sklepie albo na stacji benzynowej lepiej zweryfikują ludzie tu żyjący, niż jakis manipulacyjny post z twittera.
  • Odpowiedz